Wróciłam bo ja zawsze wracam jeśli nie fizycznie to chociaż myślami wracam. .Zawsze wracam do miejsc do ludzi przywołując wspomnienia....O złym zapominam wybielając plamy przeszłości.Tak łatwiej się żyje ,tak łatwiej dostrzega się to co niewidzialne jest dla oczu... Najzdrowiej jest żyć w harmonii ze swoim wnętrzem bo cóż mi po radości która nie jest moja? Cóż mi po gniewie z którym mi nie do twarzy?Ja po prostu chcę żyć , czuć i słyszeć w sobie tę melodię dzięki której ....chce się żyć i dzięki której da się żyć!!!
Dlatego zawsze wracam........
To witam Cię serdecznie Elu Wrócona :-))
OdpowiedzUsuńStokrotko dobrze napisałaś Wrócona bo nawrócona to ja z pewnością nie jestem:))) Miło że zajrzałaś:)
UsuńWitam i dziękuję za odwiedziny!
OdpowiedzUsuńAch JanToni!
Usuńnie dziękuj mi za coś
co sprawia mi przyjemność :)
Naodpoczywałaś się od bloga, to teraz bierz się Babo do pisania...;o)
OdpowiedzUsuńNo właśnie . Naodpoczywałam się od blogowania i teraz będę pisać o pracy za eurusy:)))
UsuńCieszę się, że wróciłaś nie tylko do kraju, ale także na blogowe łono niczym skruszona córka marnotrawna.
OdpowiedzUsuńAle blogosfera jest wielce łaskawa, dlatego zawsze wybacza :)
Żal za grzechy jest jednym z warunków które trzeba spełnić by wybaczenie było nam dane.Smurfie jesteś naprawdę bardzo łaskawy dla mnie.Pewnie dlatego że widzisz jaka jestem skruszona żalem i wielkim postanowieniem poprawy.Widzisz to prawda? No właśnie ja też tego nie widzę hahahaha.
UsuńSama świadomość darowania nam win upewnia nas w przekonaniu że jest szansa by zacząć coś od nowa.AMEN :)))