wtorek, 21 czerwca 2016

Stare karabiny :)

U mnie po sąsiedzku mieszkają chłopcy prawie ośmioletni Jurek i czteroletni Franek. Lubimy się nawzajem dlatego też często ich goszczę u siebie w domu.. Kilka dni temu wracałam do domu a  Jurek zawołał.. dzień dobry pani Elko!:)) Tak się zemną zawsze wita. Zanim zdążyłam odpowiedzieć Jurek wołał dalej..Wróciła pani?  Prawie pani nie poznałem była pani u fryzjera?  Bystry chłopak z tego Jurka. Zdążyłam tylko zapytać czy ma ochotę a on jakby za mnie dokończył bo  stanął  pod ich balkonem i zawołał  mama maama pani Elka 
wróciła czy mogę iśč do niej pogadać sobie o starych karabinach? Bardzo lubię pogadać sobie z rezolutnymi dziećmi. Swoich wnuków nie mam to korzystam gdzie mogę. Dogaduję się z nimi dość dobrze. Młodszy Franek jak przychodzi do mnie to od razu bez względu jaka to jest pora dnia wchodzi do sypialni kładzie sie na łóżku i mówi ja będę dziś u ciebie spać :))

Kiedyś rodzice chłopców powierzyli mi ich na noc i spaliśmy we trójkę w jednym łóżku Opwiadałam bajki aż zasnęłam  chłopaki obudzili mnie i kazali dalej bajki opowiadać bo w takich układach niema zmiłuj. Opowiadałam ale musiałam przez sen gadać jakieś głupoty bo chłopcy znowu mnie szturchali ze coś z tą bajką jest nie   tak. Widząc że nici ze spania zaproponowałam nocne party robiliśmy w nocy gofry .Zabawa była przednia a i problemu z zaśnięciem po dwugodzinnej nocnej zabawie już nie było.:)

Ps.świeżynka.

Dzwoniła do mnie mama chłopców i powiedziała "Wiesz co Jurek powiedział pani nauczycielce kiedy go zapytała co lubi robić po lekcjach? Powiedział ze lubi jezdzić na rowerze bawić sie z bratem i rozmawiać z sąsiatką o starych karabinach :))
Więc jakby ktoś chciał pogadać o starych karabinach to śmiało! zemną zawsze to zrobić może :))