Dwa tygodnie przed planowanym badaniem jakim jest rezonans magnetyczny trzeba zrobić badania krwi. Więc dzień przez tym badaniem poszłam do przychodni upewnić się czy skierowanie które mam upoważnia do bezpłatnego korzystania badań laboratoryjnych. Czy nie będzie problemu z tym że zaświadczenie to wystawił lekarz z innej przychodni.Pani pielęgniarko-rejestratorka wzięła skierowanie do reki przeczytała i powiedziała że to skierowanie jest dobre że można jutro przyjść i nie bedzie się za nic płacić.Jakże wielkie było moje zdziwienie kiedy mąż dziś wrócił z badania i powiedział że za pobranie krwi musiał zapłacić 38 zł dlatego że na to skierowanie które on ma to tylko w poniedziałki jest bezpłatnie. O rzesz!Ciśnienie mi natychmiast podskoczyło bo gdybym nie poszła i nie pytała ale przecież byłam i pytałam!Chyba maksymalnie 5 minut mi zajęło i byłam już w przychodni.W rejestracji zastałam tą samą panią która mi udzielała informacji.Więc mówię że przyszłam wyjaśnić sprawę.Zadałam jej pytanie :dlaczego dziś mąż musiał zapłacić za badanie które według udzielonej mi przez panią informacji płacić nie miał?! Pani spojrzała na mnie chyba żeby sobie przypomnieć naszą wczorajszą rozmowę i powiedziała no ale te informacje to mogła pani przeczytać na tablicy ogłoszeń ,no tych których nie dopowiedziałam. O jasny gwint! wczoraj nie byłam tu żeby porozmawiać z tablicą ogłoszeń tylko by porozmawiać z panią wiec wciąż oczekuję odpowiedzi na moje pytanie? Przepraszam powiedziała raczej bardziej z tego powodu że zaczęło być przy rejestracji tłoczno i ludzie z zaciekawieniem słuchali niz z przekonania że powinna to zrobić. Przepraszam musiałam się pomylić i w zły sposób udzielić pani informację. Wie pani tyle pracy tu mamy! Niestety wypaliłam za swoje błędy trzeba płacić a pani błąd kosztować panią będzie 38zł. bo nie ruszę się stąd do póki pani nie da mi tych pieniedzy. Ludzi było już na prawdę dużo a wiadomo duzo ludzi dużo pójdzie w świat wiadomości !.Pewnie dlatego wycedziła proszę chwilę poczekać zaraz wrócę. Wracajac podała mi 40 zł i syknęła..resztę już niech mi pani sobie zatrzyma !Ja spokojnie poszukałam w portfelu 2 zł i dajac jej powiedziałam.. proszę to są pani pieniądze bo JA na błędach innych nie zarabiam!!
Wracajac do domu myślałam..kurcze ja mam dość swoich błędów i nie tylko tych finansowych i muszę za nie płacić więc do jasnej cholery dlaczego miałabym jeszcze brać na siebie koszt błędów innych ? O nie co za dużo to nie zdrowo!
Myślę o tym ilu jest takich ludzi którzy machną ręką i płacą za nieswoje ale za błędy innych.
Kiedy argumentów siła,
OdpowiedzUsuńto sprawę załatwiłaś!!!
Sprawę załatwiłam
Usuńi nawet dumna z siebie byłam!
Brawo !! Jesteś Babką klawą...:o)
OdpowiedzUsuńBo gdy tę Babkę wściekłość opęta
Usuńdrżyjcie chłopaki i dziewczęta.
I choć serce ona czułe ma
potrafi ugryzć jak prawdziwa...DIABLICA :))))!
Elu,bardzo dobrze zrobiłaś,bo po to ona tam siedzi,by profesjonalnie podchodzic do klienta-pacjenta...i tak trzeba ich uczyć :))))!
OdpowiedzUsuńKrakowianko trzeba wymagać nie tylko od siebie ale uczyć się też wymagać od innych.
Usuńwlaśnie...a z nieuprzejmością trzeba walczyć , ona zatrzymała się w czasach,kiedy klienta traktowało się jak zło konieczne...
UsuńMarysiu ona z pewnością tak szybko by sie nie zgodziła na to by dać mi te pieniądze ale ja powiedziałam że pójdę do szefa placówki powiedzieć że zatrudnia niekompetentnych pracowników w swojej placówce! I bym to zrobiła!
UsuńBędzie chyba miała nauczkę.
OdpowiedzUsuńTo zależy czy jest z tych którzy uczą się na błędach czy też nie.Ale z pewnością bedzie ostrożniejsza .
UsuńBrawo! Zdrowe podejście do życia! Niechaj każdy sam płaci za swoje błędy.Może wówczas byłoby ich mniej? Serdecznosci!
OdpowiedzUsuńDD zdecydowanie byłoby ich mniej.Odpowiedzialność wszedzie sie o niej trąbi a jeśli okoliczności sprawią że wymaga sie jej od nas..no wtedy głowa często w piasku siedzi.
OdpowiedzUsuńserdeczności sa dobre o każdej porze dnia.dziękuję i również życzę ci...dzisiaj słoneczka w serduchu bo bez niego to dupa blada:))