Od jakiegoś już czasu zastanawiam się nad tym dlaczego ludzie są dla siebie tacy niedobrzy. Cieszy ich to że komuś się coś nie udaje że nie potrafią sobie z czymś poradzić. Udają przyjaciół a w sumie to żadna przyjażń jest. Dobrze jak im idzie dobrze tz.lepiej niż nam ale kiedy tylko role się odwracają wychodzi to prawdziwe szydło z worka. Czy ludzie potrafią się jeszcze cieszyć z sukcesów innych?To pytanie padło przy jednym ze spotkań takich koleżeńskich.Oczywiście padły odpowiedzi że tak !Ja jednak nie jestem tego taka pewna.Ludzie nie potrafią chwalić innych tak po prostu ze są od nas w czymś lepsi.Pochwalą czasami o owszem ale zaraz za tym pada stwierdzenie że oni zrobiliby to lepiej.Denerwuje mnie ludzkie gdybanie że gdybym to ja….ja zrobiłbym to w taki sposób.Tak na prawdę to ma się nijak do zaistniałej sytuacji bo tylko jeśli sami znajdziemy się w danej sytuacji możemy powiedzieć jak to jest. Gdybanie i mądrzenie się doprowadza mnie do szewskiej pasji.Doświadczenia czasami ludzi niczego nie uczą a na pewno już nie pokory a już przyznanie się do swojego błędu urasta do miana bohaterstwa.!Skąd w ludziach tyle zarozumiałości i nieżyczliwości .Mówi jeden z drugim dobrze im tak się stało i zacierają przy tym ręce. Jakie będzie to następne pokolenie skoro dziecko w domu słyszy od rodzica na temat swojego nauczyciela same niedobre rzeczy?Jak ma takie dziecko darzyć szacunkiem taką osobę? Zazdrość ,zawiść wiedzie prym i nawet ma się całkiem dobrze w dzisiejszym świecie. Panoszy się i bezczelnie sobie drwi z ludzi którzy próbują dawać sobą jeszcze dobro innym.Teraz dobry człowiek to słaby człowiek.Kurcze i weż się tu odnależ człowieku w tak pokręconym świecie? Przewrotność ludzka nie ma granic. Masz jedną kurtkę i w niej chodzisz.Ludzie którzy niby „dobrze”życzą mówią oj on taki biedny w jednej kurtce musi chodzić ale mniej tylko te kurtki ze cztery od razu ci sami życzliwi ludzie powiedzą:co dziennie w innej kurtce chodzi!Ciekawe skąd bierze na to pieniądze? Każdy nosi miano człowieka jestem skłonna jednak powiedzieć że niejeden człowiek obok prawdziwego człowieka nawet „nie leżał” Jeden mądrzejszy od drugiego.A weż się kurcze zakręć koło swojej „dupy” i oceń najpierw siebie.
jak u Kargula oraz Pawlaka.
LW
a w zyciu przeraża!
no i teraz od Eli będę dostawała maile
Znam ludzi, którzy czuja się lepiej, jak widza, ze komuś jest gorzej od nich. Taka to już nasza wredna natura. Ale masz 100% racji, ze takie postawy wynosimy z domu rodzinnego.
Pozdrawiam wietrznie – słonecznie.
Co do tej ‘zdolności”widzenia w czyims oku źdźbła to kazdy taką posiada bo to rzeczywiscie w ludzkiej naturze jest.Jednak powstrzymać w sobie tę cholerną wadę uwazam za sukces każdego człowieka.Chciec to znaczy moc!ale mało komu chce się być człowiekiem.Czasami odnoszę wrażenie ze to zaprojektowane jakieś ‘maszyny”ktorzy też mowią o sobie ze są ludżmi.
Ściskam cię serdecznie!
Ps.Przesyłka pójdzie w przyszły wtorek-)
a niektórym nawet współczuję,
bo im więcej ma, tym bardziej
musi pilnować… i nie ma przez to
czasu na życie i bycie…
Hihihi wiesz, że ja nie taka zadrośnica…
Tak bym sie z Toba kawy na tarasie napiła…
Pogadalibymy….
Szczerze mnie cieszą sukcesy przyjaciół, bo nie ma czego zazdrościć, jeśli się komuś dobrze dzieje. Może to, co najwyżej, motywować nas do wysiłku i pokazywać, że warto… (ale i wokół mnie też sporo zazdrośników, więc nie przestaję się dziwić światu
Poza tym jest sporo racji w Twojej dyskusji z Urdenem – naszym rodzicom i dziadkom wcale nie było łatwo, ale myślę, że nie było także takich dysproporcji w dochodach rodzin, a poza tym ludzie mieli pewniejsze jutro. Dziś, w naszym kraju, walka o byt przypomina „najkrwawszy” kapitalizm – bez ludzkiej twarzy…
…i sorki, ze ja tak śmiertelnie poważnie, więc uśmiechy dla Ciebie załączam, coby ten zły nastrój odszedł w niepamięć…
Wszystko to prawda ale nasi rodzice też musieli czekać zeby coś mieć.Teraz młodzi chca miec wszystko na samym starcie.Z tąd ta gonitwa za wszystkim.Na samą myśl słów zazdrość i zawiść aż mnie wzdryga!!!tego nie usprawiedliwia zaden ustrój.
A co do młodych – to prawda. Podobno dzieci nie są podobne do swoich ojców, tylko do swoich czasów…:)
Najgorzej, jak jeszcze tatuś z mamusią wszystko pod nos podstawią, bo wtedy wiadomo, że i tak nie uszanują…
- nie dała rączek
-dała mamusię i tatusia
Ps.Klucz jest pod wycieraczką:)
Zazdrośc i mi jest obca ale ja już sie taką urodziłam:)))))
buziaki nocne
Nikt nie jest święty ale przewrotność ludzka „niby „żałować kogoś bo mu tak ciężko a do kogoś innego mówić a to mu dobrze.Pstro dobrze nazwała że to dulszczyzna.
Ludzie zazdroszczą nawet tego że garbaty proste dzieci ma.
Dla ciebie kwiatek z rana zostawiam
Zgadza sie ludzie mierzą zawsze swoja miarą
Ps.czekam na depeszę-))
A odnośnie naszych zachowań… NAS DOROSŁYCH to tak mi się wydaje że ta zawiść i zazdrość bierze się stąd, ze gdy ktoś ma lepiej i czegoś się dorobił pracą to oceniający aby dojść do tego samego musiałby się wziąść też za pracę… A po co?… lepiej powiedzieć, że sąsiad na złodziejstwie się dorobił i wtedy kryje się swoje tumaństwo , dwie lewe ręce i zakoprzałe lenistwo. Po za tym jak powie się, że ktoś się dorobił na złodziejstwie a my tacy biedni i poszkodowani przez tych złodzieji… to łatwiej domagać się czegoś za darmo od państwa Caritasu od MOPS-u. Nic się nie robi a forsę jakąś się dostaje. Bo wg tych zawistnych, cwaniakowatych i zazdrosnych ludzi… tylko głupi pracuje… głupiego robota lubi… i takie tam inne pierdoły wymyślają aby zakryć swoje lenistwo.