Ciekawi mnie wasze zdanie na temat dotrzymywania tajemnic.Czy jest jeszcze w ogóle coś takiego.Wiadomo ze nie każdego stać na to by trzymał język za zębami i na tak zwanym pniu "sprzedają" zdobyte wiadomości.Kiedy zwierzamy się komuś ze swoich spraw zazwyczaj robimy to osobie zaufanej.Jednak jak to w życiu bywa często to zaufanie bywa nadszarpnięte bo ludzie jak to ludzie potrafią robić z gęby dupę..Uważam ze złość ,gniew nie zwalnia z danej kiedyś obietnicy.Myślę że ludzie w dużej mierze zamknięci są w sobie bo boją się ze kiedy stosunki się popsują lub całkiem się urwą dana umowa jakby pójdzie w odstawkę.Śmieszy mnie kiedy w rozmowie ktoś mówi "ale proszę cie tylko nikomu tego nie mów!Jako osoba dorosła i odpowiedzialna doskonale wiem co mogę dalej puścić w eter nie szkodząc przy tym osobie która mi coś mówi .Z dziecinnych zagrywek dawno już wyrosłam.Prawdziwym chamstwem jest mszczenie się i wykorzystywanie czegoś kto ktoś nam powiedział w chwili słabości by go ośmieszyć,upokorzyć i na dokładkę zrównać z błotem.Może dziwna i zacofana jestem ale tak to rozumie i odczuwam. Czy jest moment kiedy dane słowo nas z niego zwalnia?
Wolę tę staroświeckość, gdy w relacjach dochowujemy dyskrecji w sprawach, które nam powierzono. Myślę, że tabloidyzacja zycia, gdzie wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą sprawiła, że bezwiednie mówimy o wszystkim i o wszystkich.
OdpowiedzUsuńMoże stąd trzeba ograniczyć potrzebę dzielenia się swoimi sprawami, by nie poznać ich w najmniej spodziewanym momencie z trzecich ust.
Dyskrecja i zaufanie są umową między ludźmi, a umów należy dotrzymywać.
Caddi rozczarowanie bywa bolesne w takich sytuacjach i to bardzo.Dlatego też uważam ze "nie zawsze mów co wiesz lecz zawsze wiedz co mówisz"Serdeczności dla ciebie :)
OdpowiedzUsuńJeżeli ktoś mówi "Zachowaj to dla siebie",
OdpowiedzUsuńto jest to dla mnie jednoznaczne... i tyle.
I nic nas nie zwalnia z danego słowa... nic.
Tak Viola zgadzam sie z tobą jednak co jeśli ten ktoś wobec nas okazał sie nielojalny i nadużył naszego zaufania?
OdpowiedzUsuńMimo wszystko
Usuńnie zniżę się do jego poziomu.
Viola wierzę ze jest tak jak postępujesz tak jak mówisz:)
UsuńDyskrecja, czy też umiejętność trzymania języka za zębami jest dla mnie niemal sprawą honoru. Może dlatego częściej zdarza mi się być oszukiwanym, niż obgadywanym.
OdpowiedzUsuńWidzę że sama porządna firma mnie odwiedza:)
UsuńNie - zwyczajnie - to oczywista oczywistość:) ale twardy tyłek w życiu trzeba mieć:)
UsuńTajemnica Elu jest tajemnicą,jeśli ktoś prosi o jej niewyjawianie.Gdy nie jesteśmy lojalni ,tracimy czyjeś zaufanie...Ktoś kto jest potem nielojalny wobec nas ,sam się odsłania,tracąc naszą przyjaźń.To nie zwalnia nas do rozpowiadania...bo wtedy my się zniżamy do jego poziomu,jak powiedziała Viola.Zgadzam się z nią.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka:)
Tak krakowianko traci naszą przyjażń jednak co sprawił nam przykrość to sprawił i niejednokrotnie przyprawił sporo kłopotu.W sumie uważamy tak wszyscy a w zyciu jak to w życiu różnie potrafi z tym być.
Usuńmasz rację Elu...dopiero na starośc człek mądrzeje i stara się za dużo tych tajemnic nie brac na siebie,tylko od zaufanych przyjaciół.Sa tacy,co potrafią nam nieźle namieszac...żal mi ich,bo to z reguły ludzie płytcy,nikt im tak naprawdę nie ufa...
UsuńMarysiu to tak zwani piskorze.
UsuńMarysiu to tak zwani piskorze.
UsuńTrudno,
OdpowiedzUsuńale nie słucham zwierzeń.
Pozdrawiam.
LW
JanToni czasami nie musimy słuchać ludzie sami mówią:)Odpozdrawiam:)
UsuńJa dla świętego spokoju
Usuńmówię: dziś nie mam nastroju.
LW
Są tacy JanToni co nic sobie z tego nie robią ze nastrój nie ten.Grunt im się on poprawi.
UsuńWtedy to tak bywa:
Usuńspotkanie przerywam,
nagle, nie brutalnie,
ale coś tam... walnę.
LW
Elu, jedno jest pewne: Jak ktoś mówi, że nikomu nic nie powie.... to na pewno powie.
OdpowiedzUsuńSerdeczności...
Wydaje mi sie stokrotko że to wszystko zależy od tego kto to mówi.Pozdrawiam
UsuńElu, jesteśmy narodem plotkarskim i dlatego nie wszyscy potrafią dochować tajemnicy. Dla mnie ten, kto ujawnia sekretne sprawy, powierzone mu w zaufaniu jest po prostu świnią. Im dłużej żyję, ty mam mniej zaufania do ludzi i wcale nie cierpię z tego powodu. Sparzyłam się parę razy i unikam powtórek. Pozdrawiam i życzę radosnego matczynego świętowania.
OdpowiedzUsuńTak Grażyna to że kiedyś się sparzyliśmy i sprawiło nam to dużo przykrości powoduje że wolimy dusić cos w sobie niż komuś zawierzyć.Takich świń jest bardzo wiele a mimo tego każdy mówi że jest człowiekiem.
UsuńSwiętuję od samego rana:)Tobie też życze w tym dniu serca uniesień i ściskam cię serdecznie:)
Nadmierna szczerość i otwartość szczególnie wsród kobiet nie popłaca,bo tylko ci się troszkę lepiej wiedzie w zwiazku , a niedaj boże mnasz wiecej kasy lub markowy ciuch..., to jesteś na językach "przyjaciółek".Więcej ufam mężczyznom niż kobietom.Sorki kobietki !!!! Eluśka głowa do góry,pierś do przodu i obowiazkwo buty na obcasach-:)) -alutka-
OdpowiedzUsuńWitam cię alutka serdecznie!Gdzie ty sie podziewałaś dziewczę miłe?:))
UsuńMasz rację też wolę mężczyzn:)))ale to prawda ze mężczyżni to pewnieszy grunt do powierzania tajemnicchoć jak we wszystkim bywają wyjątki:)Pozdrawiam cię serdecznie:)
Po prostu nie wszystkim wszystko!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Judyto no niby to wszyscy wiemy i tak robimy.Nie wszyscy jednak są tak bardzo nieufni.
UsuńWitaj Elu..Ja nie musze nic pisac o zachowaniu i pomocy::)) Elu znasz mnie z tej strony::))Wiesz o czym piszę::)))ja najwyżej powiem co mam na mysli i mam z glowy...Dwa razy nie powtarzam a sprawy załatwiam nie czekając na cud....Buziaki sle i trzymaj sie złociutka ::))blondyna
OdpowiedzUsuńBlondyna hmm ty osobiście dałaś przykład swojej lojalności.Oj mało takich mało!Buziaki biorę i uściski w zamian posyłam:))
UsuńStaram się rzeczy ważne dla osoby, której zależy na dyskrecji, nie udostępniać. Wolę swoje rzeczy udostępniać niż czyjeś bo do końca nie wszystko wiemy dlaczego coś się tak zdarzyło, czy dlaczego ktoś tak postąpił. Chociaż nieraz są takie tajemnice obgadujące kogoś niesłusznie i wtedy jest dylemat, zachować taką tajemnicę czy powiedzieć komuś, żeby mógł się obronić, w moim przypadku tę osobę bardzo dobrze znałem. Powiedziałem tej osobie taką fąłszywą tajemną obgadującą plotkę i wtedy oberwało mi się najwięcej. Cała burza uderzyła w moją osobę. Ale jestem mężczyzną i sobie spokojnie poradziłem a ta osoba niesłusznie oplptkowana i oczerniona wybroniła się z klasą i doceniła moją szczerość.
OdpowiedzUsuńmmrru ja też wolę iść zawsze prostą drogą i mówić lub pytać bezpośrednio.Wtedy jest najmniej niedomówień.Jednak granice mojej lojalności bywają różne.Raczej nie kopię leżącego.Najpierw pomogę mu wstać wtedy dopiero daje z grubej rury!!
UsuńElu
OdpowiedzUsuńJa nie wyobrażam sobie NIE dotrzymać tajemnicy. To dla mnie rzecz święta!
Ale jest wyjątek; jeśli chodzi o czyjeś dobro, jeśli ktoś planuje np targnąć się na swoje życie i zwierzy mi się, na pewno będę interweniować. Przeżyłam coś takiego już( poza tym: jeśli ktoś mówi, że chce umrzeć, to zwykle szuka ratunku)
Angie w takich wypadkach reakcja jest jak najbardziej uzasadniona.Ja staram sie nie odpłacać pięknym za nadobne ale bywa ze nir wytrzymuję i pękam.
Usuńteż czasem pękam i to nie o przejedzeniu teraz mowa, nie wytrzymuje i pękam jako i Ty Ela, ale zupełnie niegroźnie i bez huku ;)
OdpowiedzUsuńPstro u mnie bywa czasami i z hukiem.Natura daje górę emocjom!!!
Usuń- Zdradzę ci tajemnicę, ale obiecaj mi, że nikomu tego nie zdradzisz...
OdpowiedzUsuń- Ja na pewno nie zdradzę, ale nie wiem jak moje przyjaciółki...
...i wszystko na ten temat :>
Witam cie panie szajbo.Widzę ze rozpocząłeś właśnie swoją szajbowską działalność:))))
UsuńNikomu tego nie zdradzę!!!Ale..czy mojej prawdziwej przyjaciółce chyba mogę co?I tak to sie kręci panie szajbo:))))))
Myślisz, że lepiej by było to utajnić? :>
UsuńCzasami trzeba powiedziec zeby ostrzec innych by nie spotkało kogos to co nas spotkało.A przykład zawsze jest bardziej przemawialny niz teoria.:)
OdpowiedzUsuńZ dyskrecją różnie bywa, bo ludzkie uczucia to zmienna sprawa. Zawsze powtarzam, że ważniejsza jest jakość niż ilość. Lepsi przyjaciele, którzy nie zdradzą Twojego sekretu nigdy chociaż można ich policzyć na palcach jednej dłoni niż stada niegodnych zaufania, którzy z tajnej sprawy zrobią przednią plotkę. Problem w tym jaki ich znaleźć, jak rozróżnić, a to już rosyjska ruletka. Jednak wierzę w istnienie takich osób bo sama na swojej drodze kilka tak owych spotkałam.
OdpowiedzUsuńRa dobrze prawisz że wszystko to ruletka nie ważne czy rosyjska czy jaka bądż.Też mam szczęście mieć takich przyjaciół którzy stoją przy mnie murem ale ta przyjażń to z tych wiekowych już.Dzisiaj ludzie szukają dla siebie przyjaciela ale czy sami potrafią byc przyjacielem dla innych?A to już zupełnie inna sprawa.Pozdrówka
Usuń