środa, 29 maja 2013

Szpital

Miejsce w szpitalu załatwione prawie że z marszu!Normalnie czekałabym do końca roku.W poniedziałek 3 maja mam stawić się na oddział.Najmniej miesiąc tam pobędę choć naciskać będę żeby to wszystko poszło szybciej.jednak są czasami sprawy których nie da się przyspieszyć.potrzebuje zmianę leków a u mnie może ona odbyć się tylko na oddziale. Zastępstwo na ten czas mojej nieobecności mam wiec sklep będzie działał:)Więc pewnie czytać i odwiedzać na blogach was będę :) Jednak nie wiem jak to będzie z komentowaniem.Pozdrawiam was serdecznie i do....oczywiście przeczytania: )
                             

43 komentarze:

  1. Zdrowotności Elu i bezpiecznegopobytu w szpitalu. Z medykami nigdy nic nie wiadomo, ale bądź dobrej myśli:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. dziękuję Krzysiu:)Jestem dobrej myśli inaczej bym tak nie dała się położyć!

      Usuń
  2. życzę ci ELU szybkiego powrotu tu do nas..
    .buziaczki....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrócę krakowiamko i to jak najszybciej się da!

      Usuń
  3. Napisz jaki to szpital, wpadniemy tam z inspekcją robotniczo-chłopską. Zrobimy zadymę, machniemy legitymacją prasową. Może w leczeniu nie pomożemy, ale może chociaż lepsze żarcie dostaniesz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wugusiu to szpital w Grudziądzu.Oddział nowo otwarty i ful wypas.Obaczę jak tam jest na miejscu:))A ucieszyłabym się żeby kompaniję blogowa zobaczyć!!!A żarcie?Pod tym względem mam podniebienie wybredne ale skoro sam Donald Tusk robił wizytacje to chyba bedzie gut:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka! No i zdrowka jeszcze życzę! Eluś, to jeszcze zdrowia dużo :) I wracaj szybko! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kawałeczku toż ja jak przeczytałam to juz zdrowa jestem:)))Dzięki!

      Usuń
  6. Jantoni341.bloog.pl30 maja 2013 01:10

    Elu,
    dziękuje za odwiedziny
    i piękny komentarz.
    Tak jak moi poprzednicy,
    życzę zdrowia, ale tyle razy,
    aby starczyło... na zawsze.
    Do... poczytania
    i pisania.
    LAW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No choć że tu bliżej JanToni co cie uscisne mocno!!!:))Cieszę sie ze sprawiłam ci radośc:)To nara jak mówią teraz młodzi:)))

      Usuń
  7. Wracaj szybko do zdrowia, do nas Trzymam kciuki, buziaczki i pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrócę alinko bo ja zawsze wracam!Ciebie tez pozdrawiam i serdecznosci wszelkiej życzę:)

      Usuń
  8. Eluśka, fajnie, że udało Ci się bez kolejki. Wszystko będzie dobrze, przecież wiesz o tym, prawda? Dasz namiar na telefon? Pozdraiwam i ściskam moooocno.

    OdpowiedzUsuń
  9. No też sie cieszę bo wiem ze i tak musze tam być więc wolę szybciej i mieć juz to za sobą.Grażyna odezwę sie do ciebie jak bedę wiedziała co i jak.Też cie ściskam mocno:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Eluś! Aż mi wstyd, ze wszędzie mam takie zaległości!
    Zdrówka Ci życzę i niech te leki dopasują jak najlepiej:)
    Idź, załatw, co trzeba i do nas wracaj! Ściskam Cię mocno i wiedz, że myślami jestem z Tobą:)))
    Ps. że też ten Grudziądz tak daleko...!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja babcia zawsze mówiła że wstyd masz zakryty:)))

      even nie samym blogowaniem człowiek żyje choc gdy tego brakuje to życie o wiele smutniejsze jest.ja kiedy mysle o braci blogowej zawsze się uśmiecham:)Kurcze człowiek sie zżyje z ludżmi i tyle:))
      Myślę ze wszystko załatwie szybciutko i jeszcze szybciej wrócę:)))
      Eluś powiadasz że Grudziądz ci nie po drodze???I tu znowu zacytuje moją babcie że dla chetnego nie ma nic niemożliwego!!!:)))

































      Usuń
    2. Eluś i ja się uśmiecham, a przy Tobie - zawsze jeszcze miłe ciepełko czuć na sercu:)))
      Twoja babcia to inteligentna kobieta, która wie, jak komuś wpłynąć na ambicję :))) ale czasami tak jest, że nie wszystko zależy od nas, a szpital, to i w domu można mieć... sama wiesz.
      Buziaki dla Ciebie Dziewczę Drogie:)

      Usuń
    3. Even jest mi bardzo miło ze potrafię wzbudzić uśmiech na twej twarzy:)co do babci to i owszem była z niej madra i dobra kobieta:)

      a jeśli idzie o spotkanie nasze to ja wierze ze kiedys ono nastąpi!!!Najlepiej jak za duzo sie nie planuje:))

      Usuń
    4. Elu, toż ja właśnie spotkań najmniej planuję, bo zwykle wielkie nici wychodzą ;))) u mnie - w tych sprawach tylko spontan się liczy:))) Ale nastąpi - tego jestem pewna!:)
      Trzymaj się, Dzielna Kobieto, w tym szpitalu.Nie przepadam za takim miejscem...

      Usuń
    5. No bedę się trzymać:))))I ja nie pawam miłością do szpitalnego łóżka:))To pa pa całusów 102!:)))

      Usuń
  11. Elu, wracaj do nas jak najszybciej cała i zdrowa!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jantoni341.bloog.pl1 czerwca 2013 15:43

    Elu, piszesz, czytasz,
    a ja czekam na Twój
    powrót,
    pozdrawiam,
    LAW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrócę JanToni.Wrócę na pewno:)Ale to miło że czekasz:)

      Usuń
  13. Nie cierpię, Elu, szpitali! Ale cóż dla Ciebie to pewnie konieczność, warunek sine qua non, bo innego wyjścia nie ma! Niezmiennie zapraszam Cię do siebie, bo przecież wiesz, że za Tobą przepadam! Powodzenia i szybkiego powrotu do normalności czyli po prostu zdrowia!
    buzineczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. klaterku i ja nie znoszę szpitali ale jak mus...
      ty ostatnio nic nie piszesz bo u mnie w pasku twój blog ani drgnie!!!
      dziękuję za zyczenia szybkiego powrotu do zdrowia:)tez cie kocham:))

      Usuń
  14. Miałem, Elu, pisarską blokadę i popłynąłem yellow submarine w pełnym zanurzeniu! Ale, jak widzisz, wynurzyłem się już na dobre!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No na blokady nic nie zaradzisz:)Dobrze że juz wena ci wróciła!

      Usuń
  15. no to trzymaj się i do następnego przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Eluś, przepraszam, że dopiero teraz ale miałam problem z wchodzeniem na inne platformy blogowe. Nareszcei zaprzyjaźniony informatyk zmienił ustawienia i wszystko gra.
    Serdecznie Ciebie pozdrawiam i trzymam kciuki żeby nowe leki okazały się "cudowne".
    Całusy i uściski. Przytulam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rodorku jestem na bieżąco z blogowaniem bo tu na oddziale jest pracownia a w niej komputery z których można kożystać!normalnie Ameryka:)))

      Usuń
    2. Buźka:)
      Udanego dnia:)

      Usuń
    3. Dziękuję Rodorku i wzajemnie:)

      Usuń
  17. Ku pokrzepieniu Ducha i serca Twego, Elu, wpadnij do mnie. Dzis jest tam śmiesznie...

    OdpowiedzUsuń
  18. Ku pokrzepieniu ducha i serca Twego, wpadnij, Elu, do mnie, Dziś jest tam śmiesznie...

    OdpowiedzUsuń
  19. They pinch and pull as they struggle to climb over one
    of your event, the amount of your meal and the energy required.
    Planning Planning is essential if chin ups, you don't need a chair, and the workouts range from 35-45 minutes the first phase to 1 hour and 15 minutes the second phase.

    Visit my blog post - P90X Program Order

    OdpowiedzUsuń
  20. No tak, wiele specyfików można wprowadzać tylko pod ścisłym nadzorem... Dobrze, ze Ci się udało tak szybko miejsce załatwić... Szkoda, że znikasz, kiedy ja wracam... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. od dwóch dni mam wprowadzony nowy lek.Trochę to potrwa zanim się przekonamy czy to strzał w dziesiątkę:)

      również cię pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  21. Jantoni341.bloog.pl7 czerwca 2013 02:21

    Po pięciu dnach „dąsów”
    na WP pomyślałem,
    że sam siebie każę
    i od dziś zaczynam
    pisać jak dawniej
    czyli codziennie,
    pozdrawiam
    i zapraszam.
    LAW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JanToni nie ma co sie dąsać bo to wydaje sie mijajacym z celem ponieważ nie ma sie na to wpływu.Ściskam cie Jantoni bardzo serdecznie!

      Usuń