środa, 6 czerwca 2012
Brak słów
W zeszłym tygodniu pod wieczór dzwoni do mnie syn i mówi"mama na ćwiczeniach przewróciłem się i chyba złamałem obojczyk muszę pojechać na pogotowie"od razu rzecz jasna zdenerwowałam się i zdziwiłam dlaczego musi jechać własnym transportem do oddalonego o 30 kilometrów szpitala skoro u nas na miejscu jest karetka.Nie był to jednak czas na wyjaśnienia.Kiedy zajechał na pogotowie okazało się ze nie ma lekarza który mógłby mu ten gips założyć.Wypisali skierowanie i dalej kazali tym razem pojechać do następnego szpitala w Bydgoszczy oddalonego o 90 kilometrów oczywiście swoim transportem.Uzasadniali to tym ze jego złamanie obojczyka nie mieści się w normach by mógł skorzystać z karetki.Gdyby miał złamana nogę lub rozbita głowę to wtedy kwalifikowałby się do takiego transportu karetką.Krew mnie zalewała bo kurna odprowadzam i to wcale nie małe składki po to miedzy innymi żeby korzystać w razie wypadku z pogotowia.Nie dali mu nawet żadnego przeciwbólowego zastrzyku tylko wręczyli skierowanie i pocałuj ty nas w dupę.W szpitalu w Bydgoszczy i owszem włożyli mu ten gips i kazali za trzy dni pokazać się w przychodni. Nadal nie dostał żadnego przeciwbólowego zastrzyku nawet recepty na tabletki które uśmierzyły by mu ból.Wrócił do domu o trzeciej nad ranem.Obolały w dodatku gips wydał mi się podejrzanie dziwnie założony.Usztywnione miał obydwa ramiona łącznie z rękoma do połowy.W piątek do wieczoru jakoś wytrzymał jednak trzeba było z nim znowu pojechać na pogotowie bo bardzo go bolało!Lekarz na pogotowiu i owszem wypisał receptę i odesłał z kwitkiem.Kiedy póżno już w nocy przyjechali właściwie z niczym ubrałam się i ruszyłam na pogotowie u nas.Tak okazałam swoje niezadowolenie z ich pracy ze ulitowali się i podali mu zastrzyk z ketanolu. Rano szybko pobiegłam do apteki by zrealizować receptę którą zapisał na pogotowiu pan doktor i uwaga!!!Recepta była żle wypisana i nie mogłam jej wykupić.To było już ponad moje nerwy ale kiedy spokojnie pomyślałam przecież jak pojadę z ta receptą tego lekarza już przecież nie będzie na dyżurze i jeszcze się okaże ze inny nie może tego poprawić.Nic mi więcej nie pozostało tylko zamówić prywatnie wizytę domową.Lekarz za pieniądze oczywiście wszystko ładnie pięknie pozapisywał.Wypisał zwolnienie ze szkoły dla syna bo żaden z lekarzy nie wpadł na to żeby takie wystawić.Najgorsze że syna nie przestawało boleć.Więc szybko wczoraj pojechaliśmy do przychodni chirurgicznej w celu wyjaśnienia dlaczego boli bo nie powinno.Chirurg poobcinał gips na tyle na ile mógł i kazał przez tydzień się jeszcze pomęczyć i za tydzień wrócić i wtedy zmienią mu gips na zupełnie inny.Ludzie mówię wam brak sił ,brak słów na tą nasza służbę zdrowia.!!!Chłopak cierpiał a wystarczyłoby któryś z lekarzy okazał sie tylko człowiekiem bo na miano lekarza według mnie nie zasłużył .Zastanawiam sie co by zrobili gdyby powiedziało sie ze nie mamy pieniędzy na transport do Bydgoszczy.Wygląda na to ze do tej pory chodziłby ze łamanym obojczykiem nie włożonym w gips.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
C'est la vie. A taka miała być piękna i kochająca Polska pod rządami Tuska. Wszystkim miało się żyć lepiej. Pięć lat mija tuskorządów i nic.
OdpowiedzUsuńczytając Twój wpis przypomniałem sobie, jak to Ludwik Dorn proponował dla lekarzy kamasze. jakiż był krzyk oburzenia. No to mamy to, co mamy... niestety.
Caddi Tuskowe rządy sprowadzą ludzi na psy.więcej nie piszę bo mięcho mogłoby polecieć:))
UsuńTo rzeczywiście szału można dostać jak takie rzeczy się dzieją. Współczuję serdecznie. Trzymaj się Elu i syna podtrzymuj na duchu.
OdpowiedzUsuńDzięki stokrotko:)syn to twardy chłopak ale na jaką cholerę musi cierpieć z powodu błedu który popełnił lekarz.
UsuńRENce
OdpowiedzUsuńopadają...
i nie tylko.
Samopoczucie nas
szaraczków również.
Za to wzrasta lekarzom...
kasa na kontach bankowych.
Zebyś wiedziała Viola ze reNce opadają po pierwsze na durnośc przepisów i na brak załatwienia przez lekarzy pacjenta tak jak powinno sie to zrobić.Oni go zwyczajnie spławili i mogli od haczyć ze pacjent załatwiony ale jak to sie nie liczy.
UsuńLekarzom nic nie wzrasta. To nie wina lekarzy, tylko debilnego systemu. Po pierwsze - w karetkach doktorów nie ma, a jeśli dany szpital nie dysponuje karetką przewozową, to według przepisów (z którymi dyżurny musi się liczyć) pacjent jedzie sam. Po drugie - państwo przez wiele lat zablokowało lekarzom niektóre specjalizacje - stąd na izbach przyjęć dyżurują często zwykli, niespecjaliści, bo specjalistów - po prostu nie ma. Po trzecie - skończyły się czasy, jak to wyżej przeczytałem - nabijania doktorskich kont. No chyba że ci, mając w dupach ciągle niezadowolonych pacjentów, wyjeżdżają za granicę. Już niedługo - będą nas leczyć Turkmeni, Kazachowie i Ukraińcy (ci ostatni to akurat nie takie złe wyjście). Przykro mi, ale nikomu na górze nie zależy na kształceniupolskich lekarzy.
OdpowiedzUsuńWiesz brunecie gdzie mam takie przepisy /w dupie!!!Ja chce byc potraktowana jak człowiek kiedy przydarzy mi sie jakiś wypadek a nie odsyłany od jednego lekarza do drugiego.Maja gdzies czy pacjent cierpi!BrrrWystarczyło zeby "pan"doktor zrobił zastrzyk przeciwbólowy a nie póścić go w bądż co badż ponad godzinna droge samochodem ze złamanym obojczykiem.Czy tego tez nie moga na pogotowiu zrobic jeśli pacjent jeszcze zyje?!!
Usuńto prawda- w gąszczu debilnych przepisów,lekarz powinien wykazać dobrą wolę i przyzwoitość.
Usuńbardzo dobry tytuł Elu,wierzę Ci,bo ja to wszystko przeszłam kiedyś z Mamą...kiedy złamała nogę.Na pogotowiu spędziłam pół dnia...NIKT SIĘ CZłOWIEKIEM NIE PRZEJMUJE I JEGO BÓLEM
OdpowiedzUsuńbuziaki i zdrowia synowi życzę:)
Dziekuje krakowianko.Teraz jak mu poobcinali ten gips to zdecydowanie jest lepiej ale i tak rece mu drętwieją.Do czwartku musi wytrzymać bo wtedy zmienią mu gips.Lekarz w przychodni chirurgicznej jak zobaczył jak syn ma załozony ten gips to odrazu powiedział ze trzeba poobcinac bo chłopak sie zameczy!!I chwała mu chociaż za to.
UsuńPonad 50 lat temu na AWF, chirurg NASTAWIAŁ złamane
OdpowiedzUsuńobojczyki i... drutował, a ręka by w... chuście.
Przy nastawianiu znieczulenie miejscowe,
a później jakieś pastyleczki.
Życzę zdrowia dla syna.
LW
Dziękuję JanToni bardzo dziękuje.Syn znieczulenia nie dostał żadnego!!Jak zapytał lekarza to odpowiedział "a co nie wytrzymasz?"
UsuńWitaj w czułych objęciach polskiej służby zdrowia :>
OdpowiedzUsuńPanie szajbo widać po avatarku twoim ze ciebie słuzba zdrowia załatwiła juz na amen:))))
UsuńNo proszę, a mi powiedzieli, że to był bardzo udany fejslifting :>
UsuńEluś, współczuję Tobie i Twojemu synowi...
OdpowiedzUsuńTo, co się teraz wyprawia w służbie zdrowia, to już naprawdę przechodzi ludzkie pojęcie!
U mnie jest przy szpitalu ambulatorium chirurgiczne i po prostu - przy wszelkich urazach nie zagrażających życiu, udajemy się wprost tam. Niestety - także własnym transportem... ale to i tak o niebo lepiej niż dziesięć lat temu, kiedy po wypadku o drugiej w nocy powiedzieli mi: może pani iść do domu... (jakieś 5 km od szpitala, z bólem nie do wytrzymania)...
Elu ...Bardzo Wam współczuję .Oj żeby to na mnie trafiło to zrobiłabym taką zadymę i nie wyszła ,aż zrobiliby porządek..Ale jak opisałaś ,to tez nie wiedzieliście co dalej i tak od sasa do lasa...Lekarzem dzisiaj być to naprawdę trzeba się postarać.A jest sporo konowałów i co tam....nic się nie stanie jak poboli....Co za lekarze!! I dlatego nie warto być za służbą zdrowia bo olewają nas równo.Trzymajcie się i pisz jak syn się czuje...Pozdrawiamy was Serdecznie..Będzie dobrze ,ale jak miał źle założony gips to może mieć złe zrośnięta kość ..Może prześwietlenia wołaj niech zrobią te konusy!!!!!..Trzymaj się danka-blondyna
UsuńWitam cie even:)Wydaje mi sie ze kazdy miał jakies niemiłe zdarzenie ze służba zdrowia.Rozumie przepisy ale ludzkie podejscie lekarzy chyba nie jest objete jakimiś przepisami.
UsuńBlondyna dziękuje juz duzo lepiej teraz jest jak poobcinali mu ten gips.prześwietlenie robili widziałam na płytce idealnie złożone ale żeby obydwa ramiona i obie rece zagipsować to ja ktora nie jestem lekarzem wiem ze jest to niepotrzebne.Rabanu nie narobiłam tylko dlatego ze mnie tam nie było:)))Byle do czwartku bo wtedy zmienia mu gips.Dzieki za pozdrówka i tobie je posyłam:)Już mi wkurw minął ale...dorwę jeszcze tego lekarza ktory wypisał zle recepty.Powiem mu co myśle o niedbałości wykonywanej przez niego pracy.
UsuńOdwagi zycze, pamietam o Was...
OdpowiedzUsuńserdecznosci
Judith
Judyto za pamięć po stokrotne dzięki!!!
UsuńElusia, tylko mogę współczuć synowi i Tobie.
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod komentarzem br Bruneta.
Ściskam Cię,kochana.
I ja cie ściskam mocno!Wiesz i ja często zgadzam sie z Brunetem:)
UsuńOdnośnie służby zdrowia to wiele rzeczy mi się w głowie nie mieści. Swoje też musiałam przejść jak np. rozkrojenie brzucha w gabinecie zabiegowym... Brak słów. Dobrze, że syn wyszedł z tego cało.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Witam cie Marianno w moich progach:)
UsuńWidze że i ty miałaś niemiłe doświadczenia ze służbą zdrowia.Odpozdrawiam tez serdecznie:)
Ja na służbe zdrowia nie mogę narzekać, bo..pół rodziny mam w niej :)Sama też pracuje w służbie zdrowia,(bardziej od strony administracyjnej ) .
OdpowiedzUsuńSytuacja opisana przez Ciebie Elu , woła o pomstę do Nieba! Nie wyobrażam sobie czegoś takiego! Nie mówię, że u nas nie ma tak, ale naprawdę nigdy nie zdarzyło mi się ani bezpośrednio, ani pośrednio zetknąć z takim przypadkiem!
Współczuję Elu i życzę Twemu Synowi szybkiego powrotu do zdrowia!
Wiesz Angie ja do tej pory też nie miałam takich drastycznych zdarzeń ze słuzba zdrowia.Właściwie wrecz przeciwnie ale ten epizod z moim synem w roli głównej nadszarpnął opinia na ich temat.
Usuńsyn juz w sumie dobrze funkcjonuje.Najważniejsze ze moze juz spac bo do tej pory sypiał po dwie godziny.Angie dzieki za troskę:)
jak tam Elu czujesz sie i jak synek?U mnie ok spokojnie ::) Pozdrawiam serdeczni trzymaj sie mała::)) danka-blondyna
OdpowiedzUsuńTrzymam się!Dzis byłam pierwszy dzień w pracy.Ha ha ciekawe jak długo wytrzymam:)))Paweł juz dobrze.nie boli go tak bardzo a to jest najważniejsze.Jutro jedzie do kontroli.Też cie pozdrawiam i ściskam .Anule oczywiście też:))
OdpowiedzUsuńElu, chciałabym się z Tobą skontaktować. Jeśli możesz to "napisz do mnie" przez mój blog.Czekam.
OdpowiedzUsuńWitaj ulubiona moja blogowiczko!
OdpowiedzUsuńPowstałas jak feniks z popiołów i napisałaś wreszcie coś!
Bardzo mnie to cieszy! :-))
Paweł wytrzyma- jak chce być strażakiem to nie raz jeszcze sie poobija nieżle. Trening czyni mistrza- on na pewno juz myśli znowu o tym torze przeszkód paskud jeden...
Eluśka- a Tz gowa do grz, papieros w zeby i do przodu...
Hanuś usmiechnęłam sie przez łzy do ciebie bo i rozbawiłas mnie i rozczuliłaś!Zeby ten papieroch pomógł jak nie pomaga to ze trzy bym odrazu zapaliła:)))))Sciskam was wszystkich mocnooooo!!!!
UsuńWena cos ze mnie ostatnio zeszła:(
Eluśka miało być: głowa do góry, papieros w zęby i do przodu...
OdpowiedzUsuńCos mi sie w klawiaturze porąbało hihihi
A myslałam ze to tylko ja połykam litery:))))
UsuńPozdrawaim serdecznie uciekam na jakiś czas:)))-blondyna
OdpowiedzUsuńByłam u ciebie Danusiu i przeczytałam ze ruszasz w sina dal...kopniak na szczęscie:)))
Usuńa nie chce mi się logować, jak tam synuś? wydobrzał?
OdpowiedzUsuńpstro pyta :D
Gips jeszcze ma do 5 lipca ale juz podskakuje:)))nie jest żle.dzieki za zainteresowanie.He ale jak pyta pstro to pewnie ciekawośc:))))cmokasy dla ciebie pełnoletnia dziewczyno!:))
UsuńEluśko witaj.
OdpowiedzUsuńMyślę o Tobie. Buziaczki ślę
Grażyna i ja o tobie myslę!Napisze na pocztę.Trzymaj się!!!Ja próbuję to robić choc z różnym skutkiem.
OdpowiedzUsuń