Nowy rok się zaczął i niestety trzeba odnowa ruszyć dupeczkę i na przód do przodu!:)))W sumie nic sie nie zmieniło tylko pesel wskazuje ze cholera o rok znowu starsi jesteśmy. Dziś od samego rana mam tak potwornego lenia cały dzień chodzę i ziewam no i oczywiście zwalam to na pogodę!Kiedy przed świętami i w ich trakcie zaglądałam na blogi wszędzie można było spotkać wymianę życzeń. Powiem wam że bardzo przyjemnie się to czyta bo odnosiłam wrażenie ze to nie żadne pudrowanie ale autentyczne z serducha płynące życzenia.Wbrew pozorom w ludziach są ogromne pokłady życzliwości.Więc nie narzekajmy na ten do góry nogami przewrócony świat tylko cieszmy sie z tych naszych wzajemnych kontaktów. Każdy jest kimś wyjątkowym na swój sposób .Od każdego z osobna można czerpać nieograniczoną moc i wiedzę.Hmm cieszę sie że znalazłam sie w tym swiecie wirtualnym gdzie poznaje jak najbardziej realnych ludzi. Tworzymy potężną rodzinę gdzie uczy sie jeden od drugiego.Wirtualne życie to nic innego jak zapełnianie pustki która wdarła sie w nasze życie realne.I jak tu zrezygnować z balsamu który jest lekiem na całe zło.
Elu:) A wiesz, że dzisiaj we mnie też wiele przemyśleń na temat blogowania? Jak zbiorę do kupy, to pewnie coś skrobnę.
OdpowiedzUsuńDużo racji w tym co napisałaś... tyle, że tak do końca nie jestem ufna co do tych pokładów życzliwości. I tutaj, podobnie jak w realu zdarzają się ludzie szczerzy, otwarci, ale też wyrachowani, fałszywi i obłudni. No cóż samo życie...
Cieszę się, że dane mi było Ciebie poznać, bo tak spontanicznej i autentycznej osóbki ze świecą szukać:)
Pozdrawiam serdecznie i szczęścia życzę Elu!
Witam cie Krysiu serdecznie!.!Masz racje że w wirtualu jak i w realu sa ludzie i ludziska ale wiesz ja mam jak to sie mówi ten szósty zmysł i na odległośc wyczuwam kto jest dobry a kto koło dobrego nawet nie lezy:))))Tfu tfu w moim życiu blogowym nie natrafiłam na prawdziwe chamidło.No był jeden taki egzemplarz ale to dawno temu!!!
UsuńCo do mojej spontaniczności i autentyczności zgazam sie z toba.Taka po prostu jestem i w realu i w wirtualu.Nie lubie byc ograniczana jakimiś etykietami. Chwalę jak uwazam ze pochwała sie nalezy i opiernicze jak mi cos nie pasuje.Nigdy jednak nie kieruje mna zawiśc i zazdrośc.Te panie sa mi obce.Krysiu ja jestem z tych którzy wierza że nic w życiu nie zdarza sie przypadkowo wiec z jakiegos powodu dane nam było nam sie poznac.A że zadowolenie z tego jest po obydwuch stronach to tylko sie cieszyć.I jest to radośc autentyczna!!!!Nie lubię wazeliniarstwa ale lubię ludzi posmarowac dobrym energetycznym kremem:))))Co nimniejszym czynię za twój całokształt!Jesteś bardzo wrażliwą kobietą ale nie jesteś pozbawiona jaj!!!:)))))
Eluś, byłoby świetnie, gdyby blogowanie było lekiem na CAŁE zło... ale jeśli jest choć na jego odrobinę, to też wspaniale! Masz rację - i ja przyzwyczaiłam się do tej blogowej rodzinki...:))) Moja przyjaciółka, która jest wnikliwym obserwatorem tego, co się dzieje na mojej stronce, napisała mi, że ja i wszyscy moi goście, tacy serdeczni i mili wobec siebie i że to jest wyjątkowo sympatyczne i fajne:)))A pewnie! Życie w realu dostarcza nieraz dosyć przykrości i nieprzyjemności, więc lubię ten wirtualny świat, bo dobrze się w nim czuję. Cieszę się, że trafiłam na Ciebie i wiele wspaniałych osób, które mnie ubogacają:))) Eluś, nie mam wątpliwości - jesteś autentyczna, fantastyczna super babka!!! I tak trzymaj!!!:)))
OdpowiedzUsuńEven blogowanie pomaga i działa pozytywnie na psychikę.Wypełnia tą przestrzeń która u każdego z innego powodu sprawiła że jesteśmy tu i lubimy tu przebywać.Na onecie z pewnością jest dużo wiecej przypadkowych ludzi a tu jest bardziej kameralnie.:)))
UsuńPisząc tę notkę nie miałam takich zamiarów żeby mnie chwalono ale czytając te komplementy:))))nie powiem jest mi ogromnie przyjemnie i miło.
W życiu realnym i wirtualnym tak niewiele nam potrzeba zeby poczuć się kimś ważnym ,wyjątkowym i potrzebnym innym:)Ja przez długi czas byłam w blogosferze panią komentarzyk:)))I własnie to ze poznałam tu ludzi madrzejszych od siebie sprawiło że powstał mój mały kawałek podłogi:))Lecą do ciebie pozdrowieniaaaaa:)))
A ja przyszłam na tego kielicha...:o)
OdpowiedzUsuń:))))))))))))Gordyjko powiedz tylko jakim rodzajem kielicha mam cię uraczyć?W wirtualu jest tak że nawet jeśli w realu barek nasz świeci pustkami to w wirtualu można zaserwować gościom czego tylko dusza zapragnie:)))))U mnie zawsze czym chata bogata!!!Pozdrawiam cię dziewcze drogie:)))
Usuńwitaj Elu,jak dobrze,że ktoś nas pobudza do działania...jak dobrze,że jesteś:)
OdpowiedzUsuńKrakowianko czuję wyrażnie jakby uszło z ciebie powietrze!!!to do ciebie niepodobne żebyś w komentarzu zmiesciła sie w jednym zdaniu!!!!Pozdrawiam cię radośnie:))
Usuńhaha...jak Ty mnie jednak dobrze znasz...:P
Usuńbuziaki!
Nie dość, że darmocha to jeszcze mogę pomarudzić !! :o) To poproszę o Martini Bianko z kosteczką lodu i plasterkiem cytrynki :o)
OdpowiedzUsuńGordyjko no przygotowałam trunek dla ciebie ale za cholere nie wiem jak go tu umieścić:)))))Musisz uwierzyć mi na słowo że jest !!!:)))
UsuńBlogowanie to taki nasz współczesny lufcik na świat. Kiedyś był nim telewizor i tak go określał nieodżałowanej pamięci Wiech:-)
OdpowiedzUsuńHmmm Caddi tylko że z telewizorem to nie szło za chiny pogadać:)))Ale masz racje z tym że to lufcik na swiat...
UsuńPs.Uwazam ze bez realnej Heli u ciebie było lepiej.Piszę to u mnie bo nie chce żeby hela nawymyślała mi od pliszek:))))Zdecydowanie wole stara wersje twojego bloga:)
Eluska, krótko i trafnie potraktowałaś temat. Wiesz, blogowanie na początku jest formą terapii i to bardzo skutecznej, ale po pewnym czasie wpisuje się w nasze życie, jak coś nieodzownego. Jak sobie uświadamiam ile w ciągu dnia odwiedziłam osób, z iloma "pogwarzyłam", to stwierdzam, ze gdyby to było w realu, to pewnie bym padła z wyczerpania, a język nie dałby rady się obracać w buźce. A tak, to czysta przyjemność. Pełen komfort, a ile radości, wzruszeń i zawsze coś nowego. Ściskam Cię rozrabiaro. Bez Ciebie byłoby nudno. Nie waż się znikać z blogosfery.
OdpowiedzUsuńMasz rację że to zdecydowanie prostrzy rodzaj towarzyskich spotkan.Mi to tez w zupełności wystarcza a ile szkła mniej do mycia:)))
UsuńNie znikne z blogosfery bo mam was już we krwi:))))
też cie sciskam i pozdrawiam cieplutko:)
Kazdy jest jedyny i nie powtarzlany wiec trzeba ludzi "wykorzystywac", bo kazdy z nas ma cos do dania innym...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Judyto właśnie o to mi chodzi!
UsuńOj powiem ja to
OdpowiedzUsuńbez żadnych wstępów,
do nas to smutas
nie ma dostępu.
LAW
Tak JanToni ponuraków wyczuwamy na odległośc!
UsuńChciałabym ci walnąc tekstem ale przy tobie nie mam żadnych szans!!:)))Sciskam cię mój kawalerze szkoda że nie do wzięcia:)))
To ja za rok się pochwalę,
Usuńosiemdziesiąt i... kawaler.
LAW
Fajnie ;-)) Pozytywnie ;-)) Szkoda tylko, że Ci do których zdążymy się przyzwyczaić robią "myk" i znikają bez słowa... I strawersuję Twardowskiego: "cieszmy się z ludzi, póki nie odchodzą....." Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHmm to fakt ze niektórzy przepadają bez wieści...Może to znaczy ze nie byli warci naszej uwagi?Trutniowa ludzie sa jak kartki z kalendarza.Dziś sa jutro ich nie ma.Po nich przychodzą inni.cieszmy sie nimi wiec póki są!:)Trzymkaj się zdrowo:))
UsuńTo prawda tworzymy wielka blogowa rodzinę , która zawsze ma dobre słowo jeśli nas dopada smutek czy inne przeciwności losu. Trzeba się uśmiechać bo uśmiech znieczuleniem smutku. I obdarzać ciepłym słowem , to tak niewiele a jednak wiele. Pozdrawiam serdecznie już w nowym roku
OdpowiedzUsuńTo prawda Alinko usmiech przełamuje wszystkie lody a w dodatku nic nas nie kosztuje:)Również cie pozdrawiam serdecznie:)
Usuńmoja blogowa siostro
OdpowiedzUsuńwidać, że wzięłas się do roboty po Nowym Roku bo co dzwonię to zajęta jesteś...hihihi
pracusio moja kochana
pozdrawiam cie mocno
Haneczka
Czesc Hanuś:)
UsuńNo wiesz jak trzeba to dupeczkę trzeba ruszyć:)))Korzystaj z tej wolnosci bo jak zaczniesz prace to nie bedziesz miała czasu na nic:)))Życzę ci w tym nowym roku ETATU!!!
Sciskam was wszystkich razem i każdego z osobna:))
Ty to wiesz co mi życzyć....
Usuńdzięki wielkie
bo my Hanuś znamy sie jak łyse konie:))
UsuńKrotko ,dobrze i na temat napisane i tak trzymaj w tym Nowym Roku:)
OdpowiedzUsuńPedro bo ja jestem konkretną osóbką:))))Pozdróweczka!!
UsuńChyba jeszcze mnie tu u Ciebie nie było w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńWięc życzę BARDZO serdecznie wszystkiego najlepszego Elu!!! I żeby ta praca cały czas była.
Serdeczności.
Dziękuję stokrotko .Dziękuje bardzo:)
UsuńTo do roboty! :)
OdpowiedzUsuńKawał_mnie ...o roboty:))))Uściski!!!
UsuńPo prostu róbmy swoje Luśka, do domu wrócimy, w piecu napalimy, nakarmimy psa, aż w końcu zwyciężymy :)
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/k48cK6MM13E
Róbmy swoje jak spiewa młynarski:)Cos smurfie z tej naszej pracy musi wyjść:)Serdeczne uściski dla ciebie:))
UsuńHmmm...
OdpowiedzUsuńdo pracy czy do roboty..? ;-)))))))
:))))))Viola no oczywiście najpierw przyjemności a potem obowiazki he he.Buziaki dla ciebie:)
UsuńŚwietnie napisałaś Ela!
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana! :)))
Angie buziaki biorę bo je lubię:)))Napisałam tak jak to widzę:)
UsuńSkoro trafiłem, to i do życzeń noworocznych dołączę się, a i likierek postawię koło kominka. Oby nam się!
OdpowiedzUsuńWugusiu witam cie serdecznie:)Likierek dobra rzecz!Ty wiesz co kobietki lubią:)))No to oby nam się!!!
UsuńEluś, a Ty dalej w pracy czy w robocie???:))))
OdpowiedzUsuńObowiązek obowiązkiem, praca pracą, ale lubimy, gdy się u nas pojawiasz!:)))
Buziaki zostawiam, bo wiem, że je lubisz!:)))
Even i robota i praca leżą odłogiem.Chyba grypa zaczyna mnie rozkładać.Wczoraj jak zasnęłam pod wieczór to spałam w opakowaniu do rana:))))
UsuńWieczorem do ciebie wpadnę!!!!A buziaków i uscisków zawsze mi mało:))))Dziękuje i odbuziakowywuję:))
Witaj Elu :) WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM 2013 ROKU :)P.S. a ja tam z netem mam tak: czasem TU jestem, a czasem znikam, a potem wracam, i tak w kółko. Taka swobodna przystań, na chwile w życiu. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńWitaj dziewczyno ze stolicy!!Wiem wiem ze raz jestes a raz znikasz bo byłam u ciebie ale było hasło:(((ale myslałam i zastanawiałam sie co tez u ciebie słychać:))sciskam cie serdecznie!!!
UsuńBeatko oczywiście bardzo dziękuję za życzenia!
OdpowiedzUsuńspecyficzny świat zrozumiany jedynie przez blogerów .
OdpowiedzUsuńniech będzie pochwalona sieć - ęter
Niech będzie pochwalona!!:)))
UsuńWitam cie Dosiu w moich progach:)Znam cie ,znam bo czytam troche twoich komentarzy:)
Pozdrawiam cie serdecznie:)