środa, 2 stycznia 2013

Bierzmy sie do roboty i dawajmy siebie innym.

  Nowy rok się zaczął i niestety trzeba odnowa ruszyć dupeczkę i na przód do przodu!:)))W sumie nic sie nie zmieniło tylko pesel wskazuje ze cholera o rok znowu starsi jesteśmy. Dziś od samego rana mam tak potwornego lenia cały dzień chodzę i ziewam no i oczywiście zwalam to na pogodę!Kiedy przed świętami i w ich trakcie zaglądałam na blogi wszędzie można było spotkać wymianę życzeń. Powiem wam że bardzo przyjemnie się to  czyta bo odnosiłam wrażenie ze to nie żadne pudrowanie ale autentyczne z serducha płynące  życzenia.Wbrew pozorom w ludziach są ogromne pokłady życzliwości.Więc nie narzekajmy na ten do góry nogami przewrócony świat tylko cieszmy sie z tych naszych wzajemnych kontaktów. Każdy jest kimś wyjątkowym na swój sposób .Od każdego z osobna można czerpać nieograniczoną moc i wiedzę.Hmm cieszę sie że znalazłam sie w tym swiecie wirtualnym gdzie poznaje jak najbardziej realnych ludzi. Tworzymy potężną rodzinę gdzie uczy sie jeden od drugiego.Wirtualne życie to nic innego jak zapełnianie pustki która wdarła sie w nasze życie realne.I jak tu zrezygnować z balsamu który jest lekiem na całe zło.



49 komentarzy:

  1. Elu:) A wiesz, że dzisiaj we mnie też wiele przemyśleń na temat blogowania? Jak zbiorę do kupy, to pewnie coś skrobnę.
    Dużo racji w tym co napisałaś... tyle, że tak do końca nie jestem ufna co do tych pokładów życzliwości. I tutaj, podobnie jak w realu zdarzają się ludzie szczerzy, otwarci, ale też wyrachowani, fałszywi i obłudni. No cóż samo życie...
    Cieszę się, że dane mi było Ciebie poznać, bo tak spontanicznej i autentycznej osóbki ze świecą szukać:)
    Pozdrawiam serdecznie i szczęścia życzę Elu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam cie Krysiu serdecznie!.!Masz racje że w wirtualu jak i w realu sa ludzie i ludziska ale wiesz ja mam jak to sie mówi ten szósty zmysł i na odległośc wyczuwam kto jest dobry a kto koło dobrego nawet nie lezy:))))Tfu tfu w moim życiu blogowym nie natrafiłam na prawdziwe chamidło.No był jeden taki egzemplarz ale to dawno temu!!!
      Co do mojej spontaniczności i autentyczności zgazam sie z toba.Taka po prostu jestem i w realu i w wirtualu.Nie lubie byc ograniczana jakimiś etykietami. Chwalę jak uwazam ze pochwała sie nalezy i opiernicze jak mi cos nie pasuje.Nigdy jednak nie kieruje mna zawiśc i zazdrośc.Te panie sa mi obce.Krysiu ja jestem z tych którzy wierza że nic w życiu nie zdarza sie przypadkowo wiec z jakiegos powodu dane nam było nam sie poznac.A że zadowolenie z tego jest po obydwuch stronach to tylko sie cieszyć.I jest to radośc autentyczna!!!!Nie lubię wazeliniarstwa ale lubię ludzi posmarowac dobrym energetycznym kremem:))))Co nimniejszym czynię za twój całokształt!Jesteś bardzo wrażliwą kobietą ale nie jesteś pozbawiona jaj!!!:)))))

      Usuń
  2. Eluś, byłoby świetnie, gdyby blogowanie było lekiem na CAŁE zło... ale jeśli jest choć na jego odrobinę, to też wspaniale! Masz rację - i ja przyzwyczaiłam się do tej blogowej rodzinki...:))) Moja przyjaciółka, która jest wnikliwym obserwatorem tego, co się dzieje na mojej stronce, napisała mi, że ja i wszyscy moi goście, tacy serdeczni i mili wobec siebie i że to jest wyjątkowo sympatyczne i fajne:)))A pewnie! Życie w realu dostarcza nieraz dosyć przykrości i nieprzyjemności, więc lubię ten wirtualny świat, bo dobrze się w nim czuję. Cieszę się, że trafiłam na Ciebie i wiele wspaniałych osób, które mnie ubogacają:))) Eluś, nie mam wątpliwości - jesteś autentyczna, fantastyczna super babka!!! I tak trzymaj!!!:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Even blogowanie pomaga i działa pozytywnie na psychikę.Wypełnia tą przestrzeń która u każdego z innego powodu sprawiła że jesteśmy tu i lubimy tu przebywać.Na onecie z pewnością jest dużo wiecej przypadkowych ludzi a tu jest bardziej kameralnie.:)))
      Pisząc tę notkę nie miałam takich zamiarów żeby mnie chwalono ale czytając te komplementy:))))nie powiem jest mi ogromnie przyjemnie i miło.
      W życiu realnym i wirtualnym tak niewiele nam potrzeba zeby poczuć się kimś ważnym ,wyjątkowym i potrzebnym innym:)Ja przez długi czas byłam w blogosferze panią komentarzyk:)))I własnie to ze poznałam tu ludzi madrzejszych od siebie sprawiło że powstał mój mały kawałek podłogi:))Lecą do ciebie pozdrowieniaaaaa:)))

      Usuń
  3. A ja przyszłam na tego kielicha...:o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))))))))))))Gordyjko powiedz tylko jakim rodzajem kielicha mam cię uraczyć?W wirtualu jest tak że nawet jeśli w realu barek nasz świeci pustkami to w wirtualu można zaserwować gościom czego tylko dusza zapragnie:)))))U mnie zawsze czym chata bogata!!!Pozdrawiam cię dziewcze drogie:)))

      Usuń
  4. witaj Elu,jak dobrze,że ktoś nas pobudza do działania...jak dobrze,że jesteś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krakowianko czuję wyrażnie jakby uszło z ciebie powietrze!!!to do ciebie niepodobne żebyś w komentarzu zmiesciła sie w jednym zdaniu!!!!Pozdrawiam cię radośnie:))

      Usuń
    2. haha...jak Ty mnie jednak dobrze znasz...:P
      buziaki!

      Usuń
  5. Nie dość, że darmocha to jeszcze mogę pomarudzić !! :o) To poproszę o Martini Bianko z kosteczką lodu i plasterkiem cytrynki :o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gordyjko no przygotowałam trunek dla ciebie ale za cholere nie wiem jak go tu umieścić:)))))Musisz uwierzyć mi na słowo że jest !!!:)))

      Usuń
  6. Blogowanie to taki nasz współczesny lufcik na świat. Kiedyś był nim telewizor i tak go określał nieodżałowanej pamięci Wiech:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm Caddi tylko że z telewizorem to nie szło za chiny pogadać:)))Ale masz racje z tym że to lufcik na swiat...
      Ps.Uwazam ze bez realnej Heli u ciebie było lepiej.Piszę to u mnie bo nie chce żeby hela nawymyślała mi od pliszek:))))Zdecydowanie wole stara wersje twojego bloga:)

      Usuń
  7. Eluska, krótko i trafnie potraktowałaś temat. Wiesz, blogowanie na początku jest formą terapii i to bardzo skutecznej, ale po pewnym czasie wpisuje się w nasze życie, jak coś nieodzownego. Jak sobie uświadamiam ile w ciągu dnia odwiedziłam osób, z iloma "pogwarzyłam", to stwierdzam, ze gdyby to było w realu, to pewnie bym padła z wyczerpania, a język nie dałby rady się obracać w buźce. A tak, to czysta przyjemność. Pełen komfort, a ile radości, wzruszeń i zawsze coś nowego. Ściskam Cię rozrabiaro. Bez Ciebie byłoby nudno. Nie waż się znikać z blogosfery.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację że to zdecydowanie prostrzy rodzaj towarzyskich spotkan.Mi to tez w zupełności wystarcza a ile szkła mniej do mycia:)))
      Nie znikne z blogosfery bo mam was już we krwi:))))
      też cie sciskam i pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  8. Kazdy jest jedyny i nie powtarzlany wiec trzeba ludzi "wykorzystywac", bo kazdy z nas ma cos do dania innym...
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  9. jantoni341.bloog.pl3 stycznia 2013 21:34

    Oj powiem ja to
    bez żadnych wstępów,
    do nas to smutas
    nie ma dostępu.
    LAW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak JanToni ponuraków wyczuwamy na odległośc!
      Chciałabym ci walnąc tekstem ale przy tobie nie mam żadnych szans!!:)))Sciskam cię mój kawalerze szkoda że nie do wzięcia:)))

      Usuń
    2. jantoni341.bloog.pl4 stycznia 2013 23:32

      To ja za rok się pochwalę,
      osiemdziesiąt i... kawaler.
      LAW

      Usuń
  10. Fajnie ;-)) Pozytywnie ;-)) Szkoda tylko, że Ci do których zdążymy się przyzwyczaić robią "myk" i znikają bez słowa... I strawersuję Twardowskiego: "cieszmy się z ludzi, póki nie odchodzą....." Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm to fakt ze niektórzy przepadają bez wieści...Może to znaczy ze nie byli warci naszej uwagi?Trutniowa ludzie sa jak kartki z kalendarza.Dziś sa jutro ich nie ma.Po nich przychodzą inni.cieszmy sie nimi wiec póki są!:)Trzymkaj się zdrowo:))

      Usuń
  11. To prawda tworzymy wielka blogowa rodzinę , która zawsze ma dobre słowo jeśli nas dopada smutek czy inne przeciwności losu. Trzeba się uśmiechać bo uśmiech znieczuleniem smutku. I obdarzać ciepłym słowem , to tak niewiele a jednak wiele. Pozdrawiam serdecznie już w nowym roku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Alinko usmiech przełamuje wszystkie lody a w dodatku nic nas nie kosztuje:)Również cie pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  12. moja blogowa siostro
    widać, że wzięłas się do roboty po Nowym Roku bo co dzwonię to zajęta jesteś...hihihi
    pracusio moja kochana
    pozdrawiam cie mocno
    Haneczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czesc Hanuś:)
      No wiesz jak trzeba to dupeczkę trzeba ruszyć:)))Korzystaj z tej wolnosci bo jak zaczniesz prace to nie bedziesz miała czasu na nic:)))Życzę ci w tym nowym roku ETATU!!!
      Sciskam was wszystkich razem i każdego z osobna:))

      Usuń
    2. Ty to wiesz co mi życzyć....
      dzięki wielkie

      Usuń
    3. bo my Hanuś znamy sie jak łyse konie:))

      Usuń
  13. Krotko ,dobrze i na temat napisane i tak trzymaj w tym Nowym Roku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pedro bo ja jestem konkretną osóbką:))))Pozdróweczka!!

      Usuń
  14. Chyba jeszcze mnie tu u Ciebie nie było w Nowym Roku.
    Więc życzę BARDZO serdecznie wszystkiego najlepszego Elu!!! I żeby ta praca cały czas była.
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  15. Po prostu róbmy swoje Luśka, do domu wrócimy, w piecu napalimy, nakarmimy psa, aż w końcu zwyciężymy :)
    http://youtu.be/k48cK6MM13E

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Róbmy swoje jak spiewa młynarski:)Cos smurfie z tej naszej pracy musi wyjść:)Serdeczne uściski dla ciebie:))

      Usuń
  16. Hmmm...
    do pracy czy do roboty..? ;-)))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))))))Viola no oczywiście najpierw przyjemności a potem obowiazki he he.Buziaki dla ciebie:)

      Usuń
  17. Świetnie napisałaś Ela!
    Buziaki kochana! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Angie buziaki biorę bo je lubię:)))Napisałam tak jak to widzę:)

      Usuń
  18. Skoro trafiłem, to i do życzeń noworocznych dołączę się, a i likierek postawię koło kominka. Oby nam się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wugusiu witam cie serdecznie:)Likierek dobra rzecz!Ty wiesz co kobietki lubią:)))No to oby nam się!!!

      Usuń
  19. Eluś, a Ty dalej w pracy czy w robocie???:))))
    Obowiązek obowiązkiem, praca pracą, ale lubimy, gdy się u nas pojawiasz!:)))
    Buziaki zostawiam, bo wiem, że je lubisz!:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Even i robota i praca leżą odłogiem.Chyba grypa zaczyna mnie rozkładać.Wczoraj jak zasnęłam pod wieczór to spałam w opakowaniu do rana:))))
      Wieczorem do ciebie wpadnę!!!!A buziaków i uscisków zawsze mi mało:))))Dziękuje i odbuziakowywuję:))

      Usuń
  20. Witaj Elu :) WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM 2013 ROKU :)P.S. a ja tam z netem mam tak: czasem TU jestem, a czasem znikam, a potem wracam, i tak w kółko. Taka swobodna przystań, na chwile w życiu. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj dziewczyno ze stolicy!!Wiem wiem ze raz jestes a raz znikasz bo byłam u ciebie ale było hasło:(((ale myslałam i zastanawiałam sie co tez u ciebie słychać:))sciskam cie serdecznie!!!

      Usuń
  21. Beatko oczywiście bardzo dziękuję za życzenia!

    OdpowiedzUsuń
  22. specyficzny świat zrozumiany jedynie przez blogerów .

    niech będzie pochwalona sieć - ęter

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech będzie pochwalona!!:)))
      Witam cie Dosiu w moich progach:)Znam cie ,znam bo czytam troche twoich komentarzy:)
      Pozdrawiam cie serdecznie:)

      Usuń