poniedziałek, 14 marca 2016

Robak który przeszkadza w życiu.

Jak cię gryzie tak porządnie coś od środka to nawet  jak  byś  poszedł nie wiadomo gdzie i tak wciąż ten robak    będzie z tobą. Ty nadal z nim chodzisz żyjąc dalej. Gryzie cie a ty uśmiechasz się jak gdyby nigdy nic ,rozmawiasz jak gdyby nigdy nic ,pracujesz jak gdyby nigdy nic. To co jest w tobie w środku kłóci sie z tym co  dzieje się na zewnątrz. Pod wiatr już szedłeś a teraz płyniesz z nurtem rzeki...Tu uderzysz tam znowu się wywrócisz i podrapiesz.A wszystko po to by innym z tobą było dobrze.
Zacząć robić coś tylko dla siebie. To  znaczy znależć dla siebie samego czas.  Oglądasz się i widzisz że dla siebie   nie robisz  nic. Łapiesz po kryjomu  krótkie chwile szczęścia które i tak dzielisz na pół .Gryzie cię więc dalej .
Do puki się nie zatrzymasz by odciąć tę pępowinę dawania siebie innym  bo tak wypada bo  będzie  komuś przykro .bo...bo...bo...bo..dopóty  nie przestanie cię gryzć od środka robak któremu na imię  emocje  czyli wszystko to co nie pozwala być tobie szczęśliwym. 
W całym tym kalejdoskopie  wszystkich dni trzeba wyraznie oddzielić  moje  JA  od  całej   reszty  a wtedy.. a wtedy to trochę mojego Ja  będzie wołało  śpiewało  CHWAŁA NA WYSOKOŚĆ!

W środę wyjeżdżam by dalej uczyć się języka niemieckiego. oficjalnie ma to być 7 tygodni a ile będzie? Czas pokarze :)

                                              

10 komentarzy:

  1. ależ Ela tylko z emocjami można być szczęśliwym, bez nich to dopiero robale zaczynają grasować!
    :)
    Miłego pobytu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Makowa prawda jest taka że robale są wszędzie ważne jest jednak by nie pozwolić na to by zrobiły z nas matkę polkę. Celowo napisałam z małej litery.
      A pobyt? jak wszystko dobrze pójdzie powinien być dobry .Już ja jakoś postaram się umilić sobie życie:)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  2. Eluś, jak już oddzielisz swoje Ja od reszty, to jeszcze koniecznie napisz, jak tego dokonałaś:) uczę się, ale na razie - trochę kiepsko wychodzi;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Elu ,bardzo dobrze rozumiem Ciebie..Ja tez całe życie tylko o innych i dla nich..A moje ?na końcu.Ale już mija rok jak dałam sobie na luz..koniec ,niektórym przecięłam pępowinę .I świat się nie zawalił a ja jestem spokojniejsza o dziwo..Trzymaj się i całkowicie nie "zniemczaj":)))Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  4. Eluś- tu Wizja,
    Jak myślisz, kiedy TAM jedzisz i tkasz ten niemiecki to zaciskasz pięść czy otwierasz ? Wylewasz swoje życie czy mocno je dzierżysz ?
    Powodzenia w każdym razie.Odezwij się,jak wrócisz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czesc Wizjo! ile to ja razy probowalam u ciebie zostawic wiadomosc ale za diabla nie szlo!szzlak mnie prawdziwy trafial. Maila tez nie moglam napisac bo tak sie stalo ze adresy wyparorwaly oj tam oj tam no moja to wina ale co poczne ze njpierw klikam a dopiero patrze co hahaha. Jesli idzie o prace to trafilam do bardzo przyzwoitego ..domu i uwierz mi ze jest mi tu dobrze.dlon raz otwarta czasami zamknieta mam.nie pisze wiecej bo mi tu kurcze cos przeskakuje jak pisze...bardzo sie ciesze ze cie zobaczylam u mnie.sciskam cie bardzo mocno!

      Usuń