czwartek, 10 września 2015
Spotkanie po latach...
W zeszłym tygodniu dostałam zaproszenie na spotkanie mini klasowe.Dlatego mini bo w bardzo okrojonym towarzystwie.Tym razem ja nic nie załatwiałam bo organizuje to spotkanie kolega. Mało tego za nic nie będziemy płacić bo on pokryje wszystkie koszty. Z pewnością będzie to mile spędzony czas bo ci co maja tam być zawsze mieli poczucie humoru. Impreza w sobotę. Nie bardzo mi pasuje ale postanowiłam że pojadę choć na chwilę z samej przyzwoitości.W sumie to bardzo przyjemne zostać zaproszonym tym bardziej że będzie nas tam tylko 8 osób.Myślę czasami o tym jak to jest że w klasie było nas ponad 20 a lepszy lub gorszy kontakt utrzymuje sie ja przynajmniej z 3 osobami. To chyba dlatego tak jest bo kiedyś dawno temu coś zaiskrzyło miedzy nami i jakaś choć mała iskierka cały czas się w nas tli.. Fajnie powspominać szkolne lata kiedy wszystko wyglądało w naszych oczach inaczej. Ba wszystko było piękniejsze!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja z wszelkich zaproszeń klasowych zawsze rezygnuje.nie mogę darować swoim dawnym koleżankom ,że jakoś tak się postarzały.
OdpowiedzUsuńhahaha,Almirko,naucz sie im wybaczac, bo nie wiedzą co czynią....:)))
UsuńHahaha dobre! Coś w tym jest bo zawsze po takim spotkaniu przyglądam się sobie z większą uwagą w lustrze :))))
Usuń:))) faktycznie dobre. Ja bede robila to samo, tyle tylko ze nie z kolezankami ze szkoly, ale z bylej pracy:))
UsuńAniu grunt to dobre towarzystwo bo okazja każda jest dobra :) Tak mowią
Usuńkrakowianka- niektórych rzeczy nie można wybaczyć ;)
Usuńa ja nie mogłem być
OdpowiedzUsuńbo wyjechałem!
Witam cię JanToni po przerwie:)
UsuńMówią że nie bardzo da się tańczyć z dupskiem na dwóch weselach :)) Czasami trzeba wybierać.
ja lubie takie spotkania...co parę miesięcy spotykamy się w swoim niedużym gronie,fajnie jest...:)))
OdpowiedzUsuńkiedyś przychodził z nami kolega,ale tak nieładne zdjęcia nam robił,że go wykluczyłyśmy z towarzystwa...hahahaha,nie lubimy nieprofesjonalizmu...:))))
Pewnie że są fajne takie spotkania.My klasowe mieliśmy cztery lata temu.frekwencja była bez dwóch osób stuprocentowa.No ale powiem nieskromnie że ja organizowałam to spotkanie:)))))) Od tego czasu raz w roku spotykamy sie ale w mniejszym gronie.No i chłopaków jest aż trzech! hahahaha.jeden z nich pływa po morzach i oceanach i zazwyczaj dzwoni do mnie w nocy bo po dwóch głębszych zapomina o zmianie czasowej hahaha.zawsze jak on dzwoni staje mi przed oczami obraz na którym on ratuje mi dupsko a ja dzięki temu nie miałam poprawki z fizyki :))))
Usuńto miłej zabawy Ela.
OdpowiedzUsuńJa wyjechałam, to spotkania są rzadkie i raczej nigdy nie byłam w centrum zainteresowania, ale na jednym z rocznicowych spotkań, to mnie poznali wszyscy, a ja miałam problemy poznać liderów klasowych :)
A czy te szkolne lata były piękniejsze? No, nie wiem, ja raczej teraz otwieram swój piękny świat :)
Pozdrówka.
Miłe i można na nich potwierdzić to co myślało się kiedyś o niektórych osobach.Ci co byli wrednymi takimi zostali a z którymi szło konie kraśc i teraz do tego by się nadawali.:)
UsuńTe lata byly piękniejsze z tego względu że wszystko wokół nas ciekawiło a teraz to sie już wszystko zna.
Makowa! Zapomniałam cię pozdrowić tam w dalekim świecie:))
UsuńI jakie piękne dzisiaj..... Ach, gdzie się podziały tamte lata!
OdpowiedzUsuńDD kurcze i ja jakaś zdziwiona jestem że to tak dawno było :(
UsuńChociaż w zdrowym ciele zdrowy duch :))
" Gdzie się podziały tamte prywatki.." /lala/
OdpowiedzUsuńTak to już jest Eluś, gdy byliśmy młodsi, świat wydawał się jakiś...piękniejszy!
Miłego spotkania z Przyjaciółmi! Buziloe! ;:***
Agnes jeśli tamte lata to tylko... lala zielono mi :))
OdpowiedzUsuńDzięki .Myślę że jak ja się ..rozluznię to ,to dobrze że jutro jest niedziela hahaha
Proszona kolacja...No no...;o)
OdpowiedzUsuńGordyjko i nastrój też był :))
UsuńTakie spotkania są ryzykowne. Najlepiej iść z kimś z kim utrzymuje się kontakty cały czas - zawsze to rażniej.
OdpowiedzUsuńAle chyba nie poszłabym - inna sprawa, że nikt by mnie nie poznał ani ja nikogo
Serdeczności Elutrosko:-))
Stokrotko ja nie widzę żadnego ryzyka w tego typu spotkaniach.Aż tak to chyba się nie zmieniliśmy.mnie poznał każdy :)))
UsuńTo nie tylko o to chodzi. Na takim spotkaniu dochodzi do konfrontacji - bo pamiętamy nasze koleżanki i kolegów jako fajne, młode istoty... a z wiekiem ludzie obrastają w piórka i przewraca się im w głowach. Moja młodsza koleżanka była kiedyś na takim spotkaniu i wróciła zniesmaczona, bo nasłuchała się tylko o bogactwie, samochodach, podróżach, osiągnięciach innych. Nikt nie był normalny, wszyscy byli sztuczni. Usiłowali się po prostu dowartościować. Przecież i tak nikt nie sprawdzi jak jest naprawdę. A są takie typy które na okrągło się chwalą.
UsuńA z tym nie poznawaniem to było na wesoło Elutrosko!!! Pewne cechy - np. wesołość pozostają prawie na zawsze.
Serdeczności.:-)
Masz rację że bardzo często chwali dupy są na tych spotkaniach szkolnych .jednak na naszym kiedy była cała klasa cztery lata temu sami nauczyciele powiedzieli że byli zaproszeni na wielu takich imprezach ale ta nasza była wyjątkowa bo bez przechwalania się.Zresztą jak otwierałam uroczyście to nasze spotkanie powiedziałam ze śmiechem by wszystkie swoje pałace i mercedesy zostawili za drzwiami restauracji :))) Z tym niepoznaniem niektórych osób rzeczywiście było rożnie ale kiedy się odezwali to pamięć wracała :)))
UsuńWszystko było piękniejsze bo byliśmy młodzi i świat należał do nas. A teraz zostały tylko wspomnienia i żal, że tamte czasy minęły bezpowrotnie.
OdpowiedzUsuńhttps://youtu.be/yL9FnYo7jlc
Smurfie pewnie że żal ale też dlatego bo człowiek wtedy gnał do przodu nie zdając sobie zupełnie sprawy że właśnie wtedy był to najbardziej beztroski i zielony czas dla nas.To jeden z paradoksów w naszym życiu.
UsuńSmurfie a tak właściwie to my kurna nadal jesteśmy piękni i młodzi hahaha
UsuńNo ba! Wiadoma rzecz! :))
UsuńO to spotkanie dziś się odbędzie, ciekawa jestem Twoich wrażeń.. :)
OdpowiedzUsuń