Po czterdziestce wiadomo już ze zaczyna coś w gnaciorach skrzypiec.Wiec ja nie odbiegam od tego.Wybrałam się do lekarza rodzinnego bo od dłuższego już czasu bolało mnie ramie i ręka. Zaczęło mi to dość mocno dokuczać dlatego poszłam do naszego medyka.Doktor dokładnie mnie obejrzał ,wysłuchał nie mylić z badaniem bo według mnie badaniem to nie było:)) ale dał skierowanie na Rtg odcinka szyjnego.Z tym nie było żadnych problemów bo zrobiłam to od reki.Z prześwietleniem wróciłam do lekarza rodzinnego który kiedy zobaczył Rtg na płytce powiedział ze koniecznie muszę zgłosić się do neurologa bo uważa ze potrzebny będzie rezonans magnetyczny bo kręgi szyjne prosto mówiąc są do dupy!No jak neurolog to już specjalista i do takiego jak wszyscy wiemy już trochę się czeka.Zadzwoniłam pod koniec maja do rejestracji neurologicznej i tam pani powiedziała ze na ten rok już nie ma miejsc! No to już ozdrowiałam pomyślałam bo niby do stycznia mam czekać żeby na kwiecień przyszłego roku może się zarejestrować? Znam się trochę z moim rodzinnym lekarzem a właściwie mój brat który doktorowi robił dach i do niego wróciłam mówiąc ze nie mam szans żeby dostać się w tym roku do neurologa.Dalej mówię no i co ja mam teraz zrobić? Doktor pomyślał, uśmiechnął się ładnie i rzekł "niech pani chwile poczeka"Złapał za telefon i zadzwonił gdzie trzeba i mówi"udało mi się panią wcisnąć do neurologa na 21 czerwca"Gębusia mi się zaraz uśmiechnęła.Miejsce jakimś cudem się znalazło!Dzisiaj byłam u tego neurologa i doktor mnie tym razem zbadał .Młoteczkiem postukał i kazał się ubrać:)))Tak jak przewidział lekarz rodzinny neurolog wypisał mi skierowanie na rezonans magnetyczny. Jednak powstał problem ponieważ mam klaustrofobie muszę mieć zrobione badanie w tak zwanym otwartym rezonansie.I tu znowu zaczynają się schody ponieważ nie wszędzie takowy się znajduje.Doktor powiedział mi tylko ze taki jest w Słupsku ale numeru telefonu nie zna. Podziękowałam grzecznie i sobie poszłam.W rejestracji pytam czy wiedza coś na temat gdzie taki rezonans mogę zrobić.? Pani przewróciła oczami i powiedziała ze nie ma pojęcia.Wróciłam do domu i zaczęłam wydzwaniać po szpitalach w Grudziądzu ,Bydgoszczy ,Gdańsku bo to bliżej niż do Słupska ale wszędzie odsyłali mnie z kwitkiem ze u nich takiego rezonansu otwartego się nie robi tylko normalny!Jedna pani w Gdańsku na moje pytanie czy nie orientuje się gdzie w ogóle taki się robi odpowiedziała ze w Łodzi i w Starogardzie Gdańskim.Uff pomyślałam do Starogardu nie mam daleko!Dodzwoniłam się w końcu do tego Starogardu i pani mnie zarejestrowała na 29 pażdziernika.Niech się pani cieszy powiedziała ze tak szybko bo jedna pani zrezygnowała i dlatego mogę panią wcisnąć w jej miejsce bo inaczej na grudnia byłoby dopiero wolne miejsce!!!Więc jakby nie patrzeć to i tak miałam w całej tej batalii z moim ramieniem szczęście!Teraz mogę spokojnie czekać na termin który mam wyznaczony. Muszę powiedzieć ze panie po których wydzwaniałam były na prawdę bardzo miłe i podawały numery telefonów które posiadały żebym mogła dodzwonić się do celu.Zajęło mi to około godziny bo raz nie odbierał nikt telefonu innym razem było zajęte.Jednak nie zrezygnowałam i nie zniechęciłam się bo jakby nie patrzeć chodziło tu o moje zdrowie!Trzeba na prawdę dużo szczęści i samozaparcia żeby dostać się do specjalisty!