Długo mnie tu nie było ale tak prawdę mówiąc wszędzie mnie mało było. Żyłam sobie w zdecydowanie zwolnionym tempie i było mi tak dobrze.Otoczenie jednak zmusiło mnie aby wrócić i dalej ciągnąć ten wóz zwanym życiem:)
W moim lumpeksie przez zimę było tak se ale grudzień i styczeń wszędzie idzie kulawo.Na szczęście w lutym już ruszyło się i to całkiem porządnie wiec gębusia moja wyrażnie przyjęła pozę uśmiechu:) Od lutego zmieniłam towar w sklepie na bardziej luksusowy. Nie kupuję juz w hurtowniach towaru tańszego ale tak jak leci a sortowany za to dużo dużo droższy! I wiecie co? jest na niego taki zbyt że głowa mała! Najdziwniejsze jest to ze jak bluzki były po 12-15 to ludzie się targowali a jak teraz mam bluzki po 30-40 zł to biorą bez słowa:))) Fakt że często są to rzeczy z metkami. Półtora tygodnia temu przywiozłam 100 par damskich ale zupełnie nowych butów połowę już sprzedałam! Mój lumpeks przypomina bardziej butik:)))Zresztą nie mam żadnych skrzyń tylko wszystko na wieszakach. Nigdy w życiu nie można stać w miejscu jedynie na chwilę przystanąć.
Elu...to super,z tego wynika,że ludziska chca w lepszych ciuchach chodzic,miałaś dobry pomysł,ja tez niekiedy wstępuję do takich sklepów,ile fajnych ciuchów,wycenionych właśnie kupiłam,z metkami...a jak odszyte...:)
OdpowiedzUsuńpozdrówki miłe:)
Tak Krakowianko ludzie zdecydowanie ubierają się w coraz lepsze ciuchy a w dodatku kupujac w lumpeksie masz pewnośc ze nikt inny w takim samym stroju nie wystąpi:))))Też cię pozdrawiam:)
UsuńElu jesteś,
OdpowiedzUsuńdzisiaj lało,
a mnie...
zaświeciło
słoneczko.
Dziękuję
za odwiedziny,
pozdrawiam!
Hmm no raz na wozie raz pod wozem:)))Też pozdrowienia do ciebie ślę serdeczne:)
UsuńTo bardzo się cieszę że interes się kręci. No i że wróciłaś do blogowania!
OdpowiedzUsuńPozdrówki serdeczne :-)
Kręci się kręci ale baardzo mocno trzeba przy nim chodzić:)
UsuńOd pozdrawiam miło:)
Gratulacje! Stara to prawda, że ludziska bardziej cenią to co drogie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie Ueden w tym jest rzecz! Żeby było śmieszniej rzeczy które miały niższe ceny popodnosiłam i jakimś cudem odrazu wzbudziły zdecydowanie większe zainteresowanie niż do tej pory. a przecież sa to te same rzeczy za które było im drogo dać 15 zł.Teraz płaca 20 i nie maja nic przeciwko:))))A ja głupia nie chciałam z ludzi tyle zdzierać:)
OdpowiedzUsuńTomek jedno przychodzi mi do głowy kiedy to obserwuję że ludzie są normalnie pojebani w mózg:)))Dzięki temu jednak ja na tym korzystam z czego bardzo się cieszę:)))
Problem w tym, że jak podniesiesz ceny na stałe, to zyskasz opinię drogiej. Musisz to robić od czasu do czasu. A najlepiej promocje jak w hipermarketach :D
UsuńPrzystanki w życiu są potrzebne, choćby po to by nabrać wiatru w żagle:) Minęły już chyba te czasy kiedy w lumpku kupowało się jak leci... Teraz szuka się dobrych gatunkowo ciuchów:) Ostatni mój nabytek, to płaszczo/kurteczka na zimę za całe 25 zł. Opękałam zimę i penie jeszcze kilka kolejnych...
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że znalazłam nowy post u Ciebie, bardzo...
Serdeczności Elu i uściski gorące:)))
to prawda Rodorku ze ludzie już nie biora jak leci.Chcą ładne a wiadomo chyba kazdemu że jak ładniejsze to i droższe niestety.
Usuńjak chcę kupić super towar w hurtowni to muszę zapłacic za niego od 45 do 75 za kilogram.Są jednak ludzie którzy uważają ze za grosze kupuję.Skończyły się już czasy kiedy kupowało sie po 7 zł za kilogram.
Opisana sytuacja jest ewidentnym przykładem, że wszystko jest zmienne i trzeba reagować. Twoja biznesowa zmiana przyniosła dobry skutek. Oby tak dalej Elu.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki.
Pewnie za jakiś czas znowu wymyślę coś nowego:)Bo inaczej się nie da.
Usuńno widzisz! ludzie lubią wydawać pieniądze, lubią droższe rzeczy ale podane jak w butiku, lepiej się wtedy czują, mniej upodleni nędzą...w moim zawodzie jest podobnie, drożej nie znaczy lepiej ale bywa łatwiej i z większym szacunkiem dlatego ja nie umiem robić interesów i współpracuję z kolegą, Faceci to potrafią! niektóre Kobiety też :) Pozdrówka :)
OdpowiedzUsuńMakowa moi bliscy mówią że wyssałam z mlekiem matki żyłkę do interesu:))
UsuńTylko pogratulować i życzyć aby obroty w interesie nie zwalniały :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie:)
UsuńOd razu się uśmiechnęłam. jak to fajnie, ze w końcu wróciłaś na stare śmieci. Cueszę się, ze interes się kręci, a Ty razem z nim. Oby tak dalej. Czy Ty mnie jeszcze pamiętasz? Mój numer, itd... Busiaki wielkie, Eluniu.
OdpowiedzUsuńazali nie tylko cię pamietam ale też często o tobie mysle.zadzwonie!
UsuńEluniu kochana
OdpowiedzUsuńTak coś czułam, że trzeba zajrzeć co u Ciebie na blogu bo, że w życiu przyspieszyło to wiem na żywo:-)
Pisze na koncie Milenki a ona serdecznie ci dziękuje za naszyjnik- jest zachwycona i mówi, że Ciocia włożyła chyba w niego dużo miłości....
Pozdrawiam
Haneczka
Z ta miłoscią to się zgadza ponieważ was wszystkich mam w swoim serduchu:)Buziak a szczególnie dla kawalerów:)))
UsuńEluś, jak dobrze, Że udaje Ci się! Tak się cieszę i trzymam kciuki, by rozwijał Ci się ten interes Kochana! :)))
OdpowiedzUsuńBuziaki mocne przesyłam! :***
Dzięki serdeczne:)Raz lepiej raz gorzej ale biorąc pod uwagę cały rok to nie jest zle.
UsuńBardzo sobie cenię lumpeksy, Elu, bo w oficjalnym handlu tacy chłopi jak ja (160 cm/50 kg) nie istnieją! Cieszę się, że interes ci się kręci!
OdpowiedzUsuńściskam
To fakt rozmiary są przeróżne w lumpiku.No i ja się cieszę ze jakoś się kręci.Też cię sciskam mocno:)
UsuńPowodzenia i więcej uśmiechu Ci życzę Elu :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję pięknie:)
Usuń