wtorek, 30 czerwca 2015

Faceci są z Marsa lub jeszcze niewiadomo z jakiej planety:))

Siedziałam sobie z mężem popijając kawę i w pewnym momencie mąż do mnie powiedział ..A wiesz Ela nigdy nie przypuszczałem ze kobiety potrafią w tak frywolny i nieskrępowany sposób rozmawiać o seksie. Muszę zaznaczyć  ze mąż  pracuje w miejscu gdzie  i przerwy w pracy spędzaja razem.
No Ameryki to ty nie odkryłeś raczej odpowiedziałam i dodałam  ze śmiechem..słuchaj tych kobiet i się ucz bo na naukę nigdy nie jest za póżno :)))) Faceci  czasami to rzeczywiście  jakby z MARSA byli :))

sobota, 27 czerwca 2015

Męska spowiedz w lesie.

Ruszyłam jak co dzień w towarzystwie kijków do lasu. Nie wiadomo dlaczego poszłam dziś zupełnie inną trasą. Byłam już w drodze powrotnej zatopiona w swoich myślach kiedy naprzeciwko zobaczyłam mężczyznę w towarzystwie dwóch psów. Nie tyle mężczyzny się przestraszyłam co dwóch dużych psów.Serce przyspieszyło a ja stanęłam jak wryta czekając co się będzie dalej działo. Mężczyzna uspokoił mnie mówiąc że psy są zupełnie nie grozne ale ja mimo to nadal stałam czekajac żeby minęli mnie i sobie poszli. Spojrzałam na męzczyzne i okazało się ze znam go z widzenia. Wyglądał żle dlatego zapytałam czy czasami mu coś nie jest. byłam w na tyle bliskiej odległości (jednak bezpiecznej dla mnie) by dostrzeć łzy w jego oczach. Rzadki to widok bo przeciez mężczyzni wstydzą się swoich łez .Ja akurat uważam ze kiedy płacze męzczyzna swiadczy to o jego wrażliwości a nie słabosci.Ale wracajac do zdarzenia.nie bede opisywała czego to ja sie tam nie dowiedziałam ale główny problem mężczyzny był taki ze zostawiła żle nie zostawiła ale oszukała go kobieta z która był zaręczony.Jak mantrę wciąż powtarzał pisała ze mnie kocha a zaraz po tym szła do innego z którym od miesiąca jest w ciąży.A to ci małpa podsumowałam.Kiedy wkońcu ruszyłam dalej zwalona z nóg do reszty pomyślałam jak to sie właściwie dzieje że spotykamy na swojej drodze tych a nie innych ludzi? to pytanie zadaję sobie od bardzo wielu lat.W przypadki nie wierzę ale przekonałam się już o tym że każdy człowiek postawiony na mojej drodze czegoś mnie uczy.Czasami odrazu wiem dlaczego a czasami potrzeba nawet kilku lat by okazało się że nic nie było przypadkiem. Mężczyzna który "spowiadał' mi się z pewnością tej "spowiedzi" bardzo potrzebował. Poszedł do lasu  do którego i ja poszłam szukać wytchnienia .Mogłam pójśc dalej nie zważając na to ze sie żle ma. Nie zmieniłoby to jednak nic w moich problemach .Mężczyzna na koniec powiedział ..dziękuję pani ze mnie wysłuchała i moze kto wie z nieba pani mi spadła.

wtorek, 23 czerwca 2015

Dzień Ojca

Mój ojciec nie żyje już 27 lat.
Kiedy byłam dzieckiem a ojciec wracał z pracy i siadał w kuchni przy stole  od razu wskakiwałam  mu na kolana. Mama mnie przeganiała mówiąc daj tacie odpocząć i spokojnie zjeść obiad. Tata wtedy obejmował mnie mocniej i mówił ..daj spokoj niech siedzi poradzimy jakoś sobie.Jego spokoj był w moich oczach tak różny od pouczeń mamy a przeciez kochali mnie równie mocno. Pamiętam zabawną historię ktora wtedy dla mnie zabawną nie była na pewno. Tata czymś wnerwił mamę a ona widząc jak ja z boku bacznie sie przysłuchuję tej ich "kłótni"powiedziała do taty ..od dziś nie dostaniesz obiadu! Dla dziecka 7-8 letniego zabrzmiało to jak wyrok.Chodziłam ,krążyłam wokół mamy aż w końcu nie wytrzymałam i powiedziałam prawie ze łzami w oczach ...Proszę cię daj tacie chociaż jeszcze dziś tego obiadu bo ja nie chcę żeby był głodny!Mama widząc moje zatroskanie i zakłopotanie powiedziała do taty..No dobrze jeszcze ten jeden raz ci daruję i dam ci obiadu ale podziękować możesz za to Eli bo gdyby nie ona umarłbyś z głodu. Kamień spadł mi z serca zupełnie nieswiadomej ze mama z tata wystawiali moją wrażliwość na próbę.
Wrażliwości i myślenia nie tylko o sobie wcale nie wyssałam z mlekiem matki ale uczyłam sie tego patrząc i obserwując. Kiedy byłam już starsza płakałam gdzies w koncie. Mama zimno powiedziała ..nie płacz bo to i tak nic nie da a tata za jakiś czas przyszedł do mnie i powiedział...łzy wcale nie sa oznaką słabości zapamietaj to Eluniu na całe życie.
Czasami zdarza się tak że jak wchodzę do mojego rodzinnego domu widzę siedzącego ojca przy stole w kuchni trzymajacego w ręku gazetę która odkłada na mój widok i sie usmiecha. Ale mnie dzis wzięło.

piątek, 12 czerwca 2015

buty na obcasach.

Czasami  zdarza  się  tak  że  biorąc  jakiś  przedmiot  do  reki  przypomina się coś co miało miejsce dawno temu .Łapie się człowiek na tym ze zaczyna uśmiechać się do ,uśmiechać sie do wspomnien :) 
tak tez dziś było zemną .Oglądałam buty na obcasie i jakby to było wczoraj przypomniało mi się zdarzenie które miało miejsce jak miałam 6 lat. Zawsze lubiłam sie przebierać w balowe sukienki i  falbaniaste halki :)) takie rzeczy wyszukiwałam w szafach i skrzyniach na strychu mojego domu. Pewnego razu wystroiłam się w długą suknie a ze miała gołe ramiona założyłam do tego duża chustę . Żeby nabrać  kształtów wypchałam sobie miejsce na biust  kłębkami  wełny :)) Została mi jeszcze torebka bo przeciez kobieta bez torebki? Wcześniej wypchałam torebke nadartymi z kartek pieniedzmi i zostały mi tylko buty! miałam jedne upatrzone u mamy które najpierw musiałam dyskretnie wyniesc by mama nie zauważyła.napchałam w czubki butów waty zeby az tak mocno nie spadały:)))) do tej pory wystarczyło mi tylko paradowanie po domu i podwórku ale tym razem postanowiłam ruszyc w  miasto" .upilnowałam jak mama nie widziałam i juz wtedy droga stała dlla mnie otworem:)))) Pamietam dokładnie jak te szpilki stukały!!! I o to w tym wszystkim najbardziej chodziło:))) jeszcze nie do konca smiała weszłam w boczna uliczkę ale z powrotem to już maszerowałam główna ulicą:))) W tych czasach możnabyło sobie na to pozwolic bo ruch na ulicy był bardzo mały. Ktoś doniósł mojej mamie ze wystrojona spaceruję sobie w butach na obcasach. Czar prysnął jak mama mnie dorwała:))) Pewnie bym oberwała od mamy gdyby nie tata w którym zawsze miałam oparcie .Otar me zapłakane oczęta  i powiedział " Eluniu  naprawdę pięknie wygladasz " :)))) a butami się nie przejmuj kupie mamie nowe! 
Jakoś dziś wyjątkowo mocno zatęskniłam za tamtymi czasami.