niedziela, 28 lipca 2013

Trochę muzyczki na ten gorący dzień
                           
                            
                  POZDRAWIAM!

   


                
                             
                            

wtorek, 16 lipca 2013

Tęsknota

Kiedyś zatęsknisz  tak powtarzała dziewczynce matka.Dziewczynka tylko radośnie sie uśmiechnęła i pobiegła się bawić.Nie rozumiała co oznacza tęsknić.Lata mijały ojciec wyjechał w delegację i dopiero wtedy poznała smak tęsknoty ponieważ była z ojcem bardzo związana.Czekała z utęsknieniem na listy od niego.Wtedy poznała jeden z wielu rodzajów ęsknoty.kilka lat póżniej poznała chłopaka zaczęli się spotykać.Nawet się nie zorientowała kiedy znajomość przerodziła się w miłość.Tęskniła za chłopakiem którego długo nie widziała.Była to jednak zupełnie inna tęsknota niż za ojcem którego przecież również mocno kochała.Szkołę kończyła w innym mieście gdzie mieszkała w akademiku.Kiedy nadchodził wieczór myślała o domu...Kochała swój dom rodzinny.Ile tych tęsknot myślała sobie kiedy przypomniała sobie słowa matki zatęsknisz,oj zatęsknisz.
Tęsknota wpisana jest w nasze życie.Bez niej właściwie nie ma nic co porusza nas tak bardzo.Kiedyś gdzieś przeczytałam że kto umie tęsknić potrafi też kochać.Dlaczego tęsknimy?

                            

czwartek, 11 lipca 2013

Niezmiennie

Namalowałam toba świat
Gdzie słońce gdzie radość.
Gdzie marzeń spełnienie.

Otwieram oczy i widzę cie
codziennie i niezmiennie.
wołam cię...
Zostań ,przysiądż ze mną na chwilę
Bym powiedziała
ci tyle i aż tyle.   




niedziela, 7 lipca 2013

Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej

No i jestem cudownie uzdrowiona:)))Pięc tygodni minęło całkiem szybko choc po trzecim tygodniu brakowało mi już domu.byłam w tym czasie dwa razy na przepustce na wekendy ale musiałam do szpitala spowrotem wracać.Generalnie podsumowując mój pobyt w  szpitalu uważam za owocny w skutkach.Leki mam ustawione .Na rok powinno to wystarczyć choć zapewniali że i dłużej.Poznałam kilku wspaniałych ludzi.To prawda że cierpienie łączy i ponoć uszlachetnia.Kiedy wychodziłam z oddziału łezka w oku sie zakręciła bo poznani tam ludzie serdecznie mnie żegnali.To jest jednak budujące i wzruszające.
No a teraz jutro do pracy i niby bedzie to samo dla mnie jednak inaczej....
Pozdrawiam was wszystkich bardzo serdecznie:)