niedziela, 30 września 2012

Pesel


Dzisiaj mój pesel wskazuje na to że przybył mi kolejny roczek. Cholera jak ten czas szybko leci:)))


Dzisiaj moi drodzy blogowi przyjaciele możecie poczęstować się pysznym ciachem...


             



 Ten tort tylko wygląda na mały:)) Już ja stoję na straży żeby dla każdego starczyło:)))

                                             
Nawet jeśli trafi się ktoś z drogi też dla niego wystarczy.W myśl powiedzenia gość w dom Bóg w dom. 


niedziela, 23 września 2012

Samotność

      Co tak na prawdę można nazwać samotnością? Spotykam wokół siebie dużo ludzi którzy maja rodziny ,dzieci a tak na prawdę są samotni. Niektórzy wola w samotności przeżywać trudności. Wiele czynników może mieć na to wpływ. Człowiek sam ze sobą czuje się bezpieczny. Może sobie pozwolić na błędy. To wielka ulga być sobą nie ukrywając się przed nikim. Kiedy się otworzymy do kogoś nigdy nie wiadomo jaka będzie na to reakcja. Kiedy się na kimś zawiedziemy myślimy że samotność mniej boli. Ludzie potrafią być największym wsparciem ale z drugiej strony nikt tak jak drugi człowiek nie potrafi nas zranić. To jest cena za bliskość której nie ma bez otwarcia się na drugiego człowieka. Boimy się wyśmiania,swojej inności. ludzie wola w samotności przeżywać trudności niż miałby ucierpieć na tym ich wizerunek. Skąd się to bierze? Myślę że z braku własnej wartości. Dlaczego tak trudno jest nam zaufać drugiemu człowiekowi? Coraz więcej ludzi jest samotnych to widać gołym okiem. Samotnym można być na wiele sposobów. Samotnym można przecież być nawet wtedy kiedy wokół jest się otoczonym dużą grupą ludzi. Internet pozwala na przełamanie tego strachu i obaw które są w nas.Tu jest dużo łatwiej napisać co nas uwiera ,z czym nie potrafimy sobie poradzić lub czego się wstydzimy. Klikasz i  ktoś jest ,klikasz i już kogoś nie ma.

czwartek, 13 września 2012

Akcja

 Na przeciwko sklepu w którym pracuję jest restauracja.Nie raz już słyszałam dochodzące głośne "rozmowy"Ale dzisiaj aż wyszłam ze sklepu bo oto słyszę wyrażną głośną kłótnie a że ciekawe jajo jestem to wyjrzałam:) A tam dwie kobitki zaczęły się okładać!! Ja pierniczę powiem wam że bardzo dawno nie widziałam takiej akcji:))) Z wyzwisk domyśliłam sie ze poszło o faceta. Myślę ze o tego który stał obok nich i bił brawo:))) Każdy bez wyjątku kto próbował ich rozdzielić dostał po łbie albo od jednej albo od drugiej:))) W żaden sposób nie potrafili rozdzielić tych kobiet które walczyły jak prawdziwe lwice!! W końcu przyjechała policja bo krew juz zaczynała sie lać najprawdziwsza a końca walki nie było widać. Normalnie jak w filmie:))) Policjanci w koncu uporali sie z tą bardziej agresywną i zabrali ze sobą. Kurcze co to musiał byc za facet że kobitki postanowiły o niego stoczyć prawdziwy bój:))))No tak co moje to nie rusz bo inaczej włosy z głowy powyrywam. I to sie nazywa ze kobiecie zależy na męzczyżnie!!! ha ha

        

wtorek, 11 września 2012

Nauka nie idzie w las.

 Dzisiaj przyszła do mnie do sklepu mama z pięcioletnią córką.Dziewczynka chciała jakąś bluzkę ale mama powiedziała ze nie kupi bo nie ma pieniędzy.Dziewczynka odpowiedziała ale przecież masz tylko mówisz ze nie masz.Odezwałam sie do dziecka i mówię ale może na prawdę mama nie ma pieniążków?Dziewczynka spojrzała na matkę podeszła do mnie blisko i mówi"mama ma pieniądze tylko schowane bo widziałam jak kładła do szafy zeby tata nie widział bo by jej wszystko na piwo zabrał." Mama mówi że nie wolno kłamać a kłamie.Matka oczywiście słyszała co powiedziała jej córka zmieszana złapała ja za reke i  wyszła.

Zaraz staneła mi przed oczami lekcja jaką dał mi mój syn kiedy miał pięc lat.Miałam dośc ciężki dzień i nie miałam ochoty na rozmowę z kimkolwiek. Zadzwonił telefon a ja powiedziałam do męza jak do mnie to powiedz ze mnie nie ma .Mały Paweł temu sie przysłuchiwał. Zaczął sie krecić koło mnie az w końcu zapytał: mama czy wolno kłamać? Przecież wiesz ze nie wolno tyle razy ci to powtarzam.Paweł znowu zapytał:mama a wolno kłamac jak kogoś boli głowa. Odpowiedziałam tym bardziej nie wolno kłamac bo jeszcze bardziej od tego kłamstwa rozboli głowa.Paweł dalej pyta a ciebie mama zaczęła bardziej boleć głowa?A dlaczego pytasz odpowiedziałam?No bo bolała cię głowa i kazałas tacie powiedziec ze cię nie ma w domu a przeciez jesteś. Mówiłas że nie wolno kłamać.
Powiem wam poczułam sie jakby mi ktoś dał w twarz!Wstydziłam się sama przed sobą.
Często tak jest ze tłumaczy sie dzieciom nie wolno tego robic bo to nieładnie.Tłumaczymy tłumaczymy by dziecku wpoić zasady a tu raptem bomba bo sami zaprzeczamy soba tego co wpajaliśmy dziecku by wyrosło na porządnego człowieka. Przykład nie da sie ukryc idzie z samej góry.
Była to lekcja wychowawcza  dla mnie samej.Powiem wam ze ile razy chciałam póżniej z kłamać przypominała mi sie ta scena z moim pięcioletnim synem.To prawda ze dzieci czasami dają nam lekcje wychowawcze.I prawda jest ze jajko jest czasami mądrzejsze od kury.

piątek, 7 września 2012

Domownik

    Opowiem wam co mi sie wczoraj przytrafiło:)
Wróciłam jak co dzień z pracy i zaczęłam się krzątać by dokończyć podgotowany juz obiad.Kiedy juz kończyłam do domu wchodzi ktoś i woła:kochanie juz jestem!O pomyslałam kto to moze być.Mąz nie bo wróci jak zwykle dopiero w piatek.Wychodzę z kuchni a tam w przedpokoju stoi facet który mieszka trzy domy dalej:))))Zmieszał sie nieziemsko a ze sie znamy mówię do niego :Bardzo sie cieszę kochanie że wróciłes własnie nakładam obiad:)))Facet taki szedł zamyślony z pracy że pomylił domy.Mamy prawie taki sam kuty płot wiec nie dziwota :)))No pewnie ze zjadł ze mną obiad syna jeszcze nie było wiec kułam żelazo póki gorace:))))Wieczorem zadzwoniła jego zona i ze smiechem mówi słyszałam ze masz nowego męza?:)))który wraca punktualnie z pracy:)))Dobrze ze sie znamy bo inaczej pewnie i ja i on by zdebiał!
Przypomniało mi sie zaraz o zdarzeniu które opowiadała moja kuzynka.Mieszka w szeregowcu i pewnego wieczoru poszła sie myc do łazienki.Gdy zeszła na jej kanapie leżał facet i w najlepsze sobie spał.Okazało sie ze to sasiad z lekka na rauszu pomylił wejscia:))))pomyślałam sobie dobrze ze mój sasiad nie wraca tak póżno z pracy bo jeszcze władowałby mi sie do łóżka:))))

poniedziałek, 3 września 2012

Zatańcz


Och mój ty ukochany
Pójdż ze ze mną znowu w tany!
Zatańcz ze mną raz ostatni
Nie karz czekać dłuzej mnie.

Weż w ramiona i przygarnij
do serduszka przytul mnie.
I jak kiedyś prowadz w tańcu
Bo tańczyć,bo tańczyć z toba chcę!

Spójrz jak ich spojrzenia
ze złości odganiaja cię.
Chwyć za rekę prować lekko
Niech ziemia roztąpi znów się.

Czuć twój oddech znów tak blisko chcę
Zatańcz ze mną raz ostatni
w myślach proszę ,proszę cię.