Siedziałam sobie z mężem popijając kawę i w pewnym momencie mąż do mnie powiedział ..A wiesz Ela nigdy nie przypuszczałem ze kobiety potrafią w tak frywolny i nieskrępowany sposób rozmawiać o seksie. Muszę zaznaczyć ze mąż pracuje w miejscu gdzie i przerwy w pracy spędzaja razem.
No Ameryki to ty nie odkryłeś raczej odpowiedziałam i dodałam ze śmiechem..słuchaj tych kobiet i się ucz bo na naukę nigdy nie jest za póżno :)))) Faceci czasami to rzeczywiście jakby z MARSA byli :))
haha,teraz drżyj niewiasto,bo nie będziesz znała dnia ani godziny jak Twój mąż przyjdzie z pracy, stosując się do Twych słów...:))
OdpowiedzUsuńalbo ciesz się...szepnę nieśmiało....hahaha
Elu, posyłam uśmiechy :)
Hahaha mój mąż jest raczej spokojnego usposobienia więc trochę to potrwa zanim teoria objawi się praktyką :)))))))
OdpowiedzUsuńKrakowianko uśmiech to jest to co trzyma mnie przy życiu :) Tobie też słoneczka w serduchu życzę!
A jak piszą na Satyrze...
OdpowiedzUsuń....Ze w przyrodzie nic nie ginie?:))
UsuńMasz ci babo placek! :)))
OdpowiedzUsuńAlbo i dwa :)))
UsuńHahaha, i ja do dziś nie wiem Eluś skąd są ci faceci! :))))
OdpowiedzUsuńBuziole!
I skąd ta pasja nasza do nich hahaha. Aga buziole zawsze biorę :))
Usuń